Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prokuratura Rejonowa w Suwałkach umorzyła śledztwo w sprawie awarii w miejscowej oczyszczalni ścieków
Do Czarnej Hańczy i dalej do jeziora Wigry trafiło wówczas około 2,5 mln litrów ścieków. Spowodowało to śnięcie setek kilogramów ryb.
Doszło do niej w lipcu 2018 roku. Jak mówi szefowa suwalskiej prokuratury Joanna Orchowska, na decyzji o umorzeniu sprawy zaważyła opinia biegłego.
- Otrzymaliśmy opinię biegłego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie z zakresu ochrony środowiska. Stwierdził on, że zrzut nieoczyszczonych ścieków do rzeki Czarna Hańcza, biorąc pod uwagę ich rodzaj i wielkość, nie spowodował zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób, istotnego obniżenia jakości wody oraz zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. W związku z tym śledztwo zostało umorzone z powodu braku znamion czynu zabronionego.
Kilka tygodni temu do wniosku, że awaria z lipca 2018 roku nie miała dużego wpływu na przyrodę doszła także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku, która prowadziła swoje postępowanie w tej sprawie.
Zarówno jedną, jak i drugą decyzją zaskoczony jest dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego Tomasz Huszcza.
- Śnięte ryby pływały w dużych ilościach. Szacujemy, że około tony tych ryb mogło stracić życie. Oczywiście ekosystem rzeki Czarnej Hańczy, to nie tylko ryby, ale i inne drobne stworzenia, które bez wątpienia także ucierpiały. Natomiast ciężko jest oszacować łączną wielkość strat.
W lipcu ubiegłego roku na zlecenie Wigierskiego Parku Narodowego powstał też raport na ten temat autorstwa doktora Dariusza Ulikowskiego z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. Główną konkluzją tego opracowania było stwierdzenie, że awaria spowodowała w Czarnej Hańczy nieodwracalne skutki. Jednak ani tego raportu, ani stanowiska parku narodowego prokuratura pod uwagę nie wzięła.
Śledztwo w sprawie wrześniowego wycieku umorzyła suwalska prokuratura. To samo uczyniła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku w prowadzonym przez siebie postępowaniu związanym z zanieczyszczeniem rzeki w lipcu 2018 r.
Śledczy uznali bowiem, że rzeka nie została skażona.
Jak mówi prokurator Ryszard Tomkiewicz, możliwe jest, że postępowanie zakończy się jeszcze w tym roku.
Zdaniem radnego, problem pojawia się w czasie obfitych opadów deszczu, a nieczystości płyną wtedy nawet do Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Rzeka wprawdzie szybko się oczyściła, jednak większość ścieków dotarła najprawdopodobniej do jeziora Wigry.
Zapadła decyzja o wszczęciu postępowania z artykułu 182 kodeksu karnego. Mówi on o zanieczyszczeniu środowiska w znacznych rozmiarach, za co grozi do 5 lat więzienia.
Leśnicy obawiają się, że nieczystości zablokują proces odtwarzania ekosystemu po ubiegłorocznym wycieku z miejskiej oczyszczalni.
Błąd firmy konserwującej kanalizację na zlecenie suwalskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji doprowadził do wycieku ścieków do rzeki.
O godzinie ósmej w suwalskim Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie sztabu kryzysowego, który ustala przyczynę wczorajszego wycieku nieczystości do Czarnej Hańczy.
W Suwałkach doszło do wycieku ścieków do rzeki Czarnej Hańczy. Z kanału burzowego płynie wartkim strumieniem ciemna ciecz.
Domagają się wyjaśnień dotyczących Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Wymaga ono modernizacji, której koszt oszacowano na 20 mln złotych. Nie ma jednak na to pieniędzy.
Choć termin zgłaszania kandydatów minął dwa miesiące temu, nazwisko wciąż nie jest znane. Ministerstwo środowiska informuje jedynie, że trwa procedura konkursowa, a jej finał powinien nastąpić pod koniec maja.
Spółka samorządu Suwałk sfinansowała zarybienie Czarnej Hańczy pstrągiem potokowym, po tym jak w lipcu 2018 roku w wyniku awarii oczyszczalni ścieków do rzeki trafiło ok. 2 tys. metrów sześc. ścieków i w rzece padło kilkaset kilogramów ryb.
Termin zgłaszania kandydatur na dyrektora WPN minął w ubiegłym tygodniu. Ministerstwo poszukuje następcy Jarosława Borejszy, który został odwołany 1 lutego.
Minister środowiska postanowił odwołać Jarosława Borejszę z funkcji dyrektora Wigierskiego Parku Narodowego. No i zrobił się szum, bo minister nie podał oficjalnie żadnego powodu swojej decyzji.
Błyskawiczne działanie Ministerstwa Środowiska. W miniony piątek z funkcji dyrektora Wigierskiego Parku Narodowego zdymisjonowano Jarosława Borejszę, a już wczoraj (5.02) ogłoszono nabór na jego następcę.
Minister środowiska odwołał Jarosława Borejszę z funkcji dyrektora Wigierskiego Parku Narodowego, jednak żadnych powodów tej decyzji nie podano.
Pieluchy, plastikowe patyczki, a nawet jednorazowe kubeczki. Takie przedmioty wrzucają mieszkańcy Filipowa do sedesów w swoich mieszkaniach.
Poprawa ochrony środowiska w mieście była tematem wczorajszej (27.09) konferencji prasowej zorganizowanej przez kandydata na prezydenta Suwałk z listy Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Mackiewicza.
Wigierski Park Narodowy uległ presji przedstawicieli branży turystycznej i zignorował niebezpieczeństwo, jakie spowodowała awaria w suwalskiej oczyszczalni ścieków. Uważają tak miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Dziwią się, że bez specjalistycznych badań opublikowano tam uspokajający turystów komunikat.
Suwalscy samorządowcy zajmą się dziś (06.08) awarią w suwalskiej oczyszczalni ścieków, przez którą do Czarnej Hańczy trafiło pod koniec lipca co najmniej 2,5 mln litrów nieczystości. Nadzwyczajne posiedzenie w tej sprawie zwołano na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Duże ilości śniętych ryb, zanieczyszczone Czarna Hańcza oraz jezioro Wigry — to bilans awarii, do jakiej doszło w miniony piątek (27.07) w oczyszczalni ścieków w Suwałkach.
Około 2 tys. metrów sześciennych nieoczyszczonej wody trafiło w piątek (27.07) w Suwałkach do Czarnej Hańczy. To skutek awarii, do jakiej doszło w miejscowej oczyszczalni ścieków.
Decyzję w tej sprawie radni z rządzącej koalicji podjęli podczas środowej sesji. Przeciw głosowali przedstawiciele opozycyjnego klubu PiS.
Miejskie ścieki zalewają hotel Villa Eden i inne budynki gospodarcze przy ulicy Noniewicza w Suwałkach.
Strażacy walczą z wyciekiem oleju opałowego, który dostał się do biologicznej oczyszczalni ścieków w Lipsku. Substancja trafiła tam na skutek awarii kotłowni lipskiej spółdzielni mieszkaniowej. Teraz ratownicy robią wszystko, by nie doszło do zanieczyszczenia rzeki Biebrzy.
W Suwałkach nie wzrosną opłaty za wodę i ścieki. Radni znieśli podatek od posiadania psów, a dla przedsiębiorców od środków transportu. Jedyną opłatą, która wzrośnie będzie 1-procentowa podwyżka podatku od nieruchomości. Taką uchwalę podjęli miejscy radni.
Mieszkańców województwa podlaskiego w nowym roku czekaj podwyżki. Jedni będą płacić więcej za ogrzewanie, inni za czynsz, a także za wodę i ścieki.
Od nowego roku w Suwałkach wzrosną opłaty za wodę i odprowadzanie ścieków. Wyższe tez będą stawki podatków od nieruchomości i środków transportowych. O podwyżkach zdecydowali miejscy radni podczas środowej sesji
Suwalczan czekają od nowego roku wyższe podatki oraz opłaty za wodę i odprowadzanie ścieków. Jak duże będą to podwyżki, okaże się ostatecznie podczas sesji Rady Miejskiej we środę (28.11).