Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalczanie są zbulwersowani wystawą Camera Opresiva, którą można oglądać w galerii Chłodna 20
autor: Marcin Kapuściński
Popiersie lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego postawiono tam w szeregu obok despotów - Władimira Putina oraz Kim Dzong Una i określono go jako „nieoficjalnego przywódcę Polski zmierzającego ku dyktatorskiej nirwanie”.
Suwalczan oburzyło to, że za pieniądze podatników do placówki Suwalskiego Ośrodka Kultury zaproszono artystę, który w innej części wystawy przypisał polskiemu bohaterowi - majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi "Łupaszce" odpowiedzialność za mord na litewskich cywilach.
Jako że galeria Chłodna 20 nie cieszy się dużą popularnością, to kontrowersje wybuchły dopiero, gdy w internecie pojawił się film prezentujący tę ekspozycję. Tam trafił na nią suwalczanin Dariusz Warakomski.
Nie wiem, co chciał przekazać artysta porównując Jarosława Kaczyńskiego do Putina. Nie powinien też szkalować Żołnierzy Wyklętych, bo przelewali oni za nas swoją krew. Bardzo mi się to nie podoba i mocno mnie bulwersuje. Szczególnie, iż ta galeria reprezentuje miasto. Nawet jeżeli ktoś ma inną opinię polityczną, to nie znaczy, że go można porównywać osób tego pokroju.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz nie chce ingerować w treść prezentowanych w galerii wystaw.
Sztuka i wolność przekazu czasami rozumiana jest w różny sposób przez różnych artystów. Czasami też mam wątpliwości i inne zdanie niż dany artysta. Są jednak instytucje i ich dyrektorowie powinni dbać o poziom kultury i odpowiedni przekaz. Natomiast wolność artystyczna ma to do siebie, iż czasami budzi pewne kontrowersje.
Radny Prawa i Sprawiedliwości Jacek Juszkiewicz uważa jednak, że ta wystawa nie ma przesłania artystycznego i jest typowym manifestem politycznym.
To zestawienie dyktatorów z politykiem, który w przeciwieństwie do nich nie ma krwi na rękach. Na bazie frustracji politycznych buduje się urojony przekaz, nie mający odniesienia do rzeczywistości. Galeria sztuki nie jest miejscem na walkę polityczną i na działania ideologiczne.
Kierownik galerii Izabela Muszynko nie chciała komentować treści wystawy „Camera Opresiva”. Tłumaczyła, że nie ma na to zgody przełożonego. Natomiast z dyrektorem Suwalskiego Ośrodka Kultury Ignacym Ołowiem mimo wielu prób nie udało się nam wczoraj skontaktować.