Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | „Stare szmaty”, „świnie suwalskie” oraz „ciemnogród”. Tak miejska urzędniczka obrażała zwolenników PiS
autor: Marcin Kapuściński
Takimi słowami pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Suwałkach określiła na jednym z portali społecznościowych osoby, które pojawiły się w Parku Konstytucji 3 Maja na wtorkowym (7.07) spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.
Kobieta szydziła również z religijności tych osób, a nawet przyjmowania przez nie komunii świętej. Jej wpisy zawierały też słowa wulgarne.
Urzędniczka jest zatrudniona w Sekcji Pracowników Socjalnych i Asysty Rodzinnej. Ma więc częsty kontakt z mieszkańcami miasta, którymi - jak wynika z jej wpisu - gardzi.
Dyrektor MOPR-u Leszek Lewoc nie kryje oburzenia zachowaniem swojej podwładnej
Treść tych wypowiedzi jest skandaliczna i nie pozostawię tego. Spotkam się z pracownicą i będę z nią na ten temat rozmawiał. Pracowników samorządowych, a tym bardziej z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie obowiązuje kodeks i muszą zachowywać się w sposób etyczny.
Dyrektor Lewoc liczy się z tym, że sprawa może mieć ciąg dalszy.
Jeżeli ktoś czuje się urażony jej stwierdzeniami, to ma drogę wolną i może to zgłosić w prokuraturze. Będę wtedy śledził jej ustalenia i konsekwencje mogą być większe. Zapewniam, że porozmawiam o tej sytuacji z pracownikiem.
Skontaktowaliśmy się również z urzędniczką. Tłumaczyła, że poniosły ją emocje.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy taki przypadek w Suwałkach. W 2016 roku pracownica wydziału kultury miejscowego Ratusza umieściła na swoim profilu wulgarny wpis dotyczący Jarosława Kaczyńskiego. Praktycznie nie poniosła za to żadnych dotkliwych konsekwencji. Skończyło się na naganie.