Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki pozostaną bez apteki otwartej całą dobę
autor: Jakub Mikołajczuk
Władze województwa podlaskiego, do których zwróciła się radna Anna Naszkiewicz, nic w tej sprawie nie zrobią.
Jak informowaliśmy, od ponad miesiąca prywatna apteka znajdująca się w szpitalu jest zamykana po godz. 22. Potem wprawdzie pełni dyżur telefoniczny, ale tylko dla nagłych przypadków.
Anna Naszkiewicz nie ma wątpliwości, że w 70-tysięcznym mieście to sytuacja nienormalna.
- Brak takiej apteki jest odczuwalny każdego dnia. Wydaje mi się, że pora nocna jest taka sama, jak każda inna. Pacjenci nie mogą dostać np. leków na receptę, których nie da się kupić na stacji benzynowej. Brak takiej apteki zwłaszcza w czasie pandemii jest coraz większym utrudnieniem.
Zdaniem radnej, sprawę rozwiązałoby skrupulatne wyegzekwowanie przez szpital, podlegający władzom wojewódzkim, umowy z właścicielem apteki, czyli tego, że ma być ona otwarta 24 godziny na dobę. Z odpowiedzi podpisanej przez marszałka Artura Kosickiego wynika jednak, iż tak się nie stanie, bo apteka jedynie zmieniła formę świadczenia usług nocnych.
Anna Naszkiewicz jest mocno zdziwiona stanowiskiem władz regionu.
- Sprawą działalności apteki w Suwałkach zarząd województwa nie zajmuje się, bo nie wpłynęła formalna skarga. Cała burza medialna, interpelacje radnych, interwencja samorządu, zainteresowanie mieszkańców wydają się nie być istotną sprawą.
Marszałek przypomniał jednak, że jeszcze wiosną 2019 r. władze województwa zwróciły się do Ministerstwa Zdrowia z propozycją takiej zmiany przepisów, by szpitale - tak jak wcześniej - same mogły prowadzić apteki. Ale reakcji kierownictwa resortu nie było. Jednocześnie marszałek zauważył, że zapewnienie mieszkańcom całodobowego dostępu do usług aptekarskich jest zadaniem samorządu miejskiego, nie wojewódzkiego.
Apteka w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach powinna działać całą dobę, bo taki zapis znalazł się w specyfikacji przetargowej. Tymczasem od paru tygodni jest otwarta do godz. 22, a potem pełni jedynie dyżur telefoniczny.
To odpowiedź rzecznika urzędu Kamila Sznela na słowa wiceprezesa Okręgowej Rady Aptekarskiej w Białymstoku - Jarosława Mateuszka, który w naszym radiu powiedział, że taką działalność samorządy powinny dotować.
Władze Suwałk twierdzą, że nie są w stanie zmusić farmaceutów do tego, by w mieście działała nocna apteka. Takiej odpowiedzi udzieliły radnemu Jackowi Niedźwiedzkiemu. Okazuje się jednak, że tę sytuację można rozwiązać.
Do niedawna całodobowa apteka przy suwalskim szpitalu skróciła godziny swojej działalności. Funkcjonuje jedynie od 7 do 22.
- Większość pacjentów lekceważy obowiązek zakrywania nosa i ust w aptece, a także w trakcie obsługi przez okienko podawcze. Jesteśmy szczególnie narażeni za zakażenie koronawirusem - mówi Jarosław Mateuszuk.