Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W Augustowie trwa spór o 18 kasztanów rosnących przy ulicy Kościelnej
Przeciwko planowanej przez Starostwo wycince drzew protestuje część miejskich radnych.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Droga w przyszłym roku przejdzie gruntowny remont i dorodne kasztanowce zostaną wtedy usunięte. Radni wystosowali jednak do apel, w którym nawołują do zmiany decyzji. Jednym z jego wnioskodawców była Magdalena Śleszyńska.
Remonty w centrum były przez nas wyczekiwane, ale chcielibyśmy aby przebiegały one zgodnie z najnowszymi trendami, gdzie dba się o zieleń. Zdrowe drzewa, które nie przeszkadzają w pasie drogowym niech dalej rosną. Może jeszcze teraz jest czas by zmienić plany związane z wycinką, zweryfikować projekty i pozostawić tam silne okazy.
Starosta augustowski Jarosław Szlaszyński tłumaczy jednak, że z wykonanych ekspertyz dendrologicznych wynika, iż i tak wszystkie te kasztanowce muszą zostać wycięte.
W przypadku odcinka ulicy Kościelnej od 3 Maja do księdza Skorupki, fachowcy orzekli, że drzewa są zniszczone i chore. Ich zdaniem najlepszym byłoby ich usuniecie oraz posadzenie nowych. Decyzje tę potwierdził również Wojewódzki Konserwator Zabytków, który zezwolił na wycinkę. Plan przewiduje tam 41 nowych okazów. W tej chwili rośnie tam ich tylko 18.
Jarosław Szlaszyński dodaje, że apele władz miejskich nic nie zmienią w tej sprawie, ponieważ ostateczna decyzja już zapadła.
Rosły tu od kilkudziesięciu lat.
Prawie 100-letnie drzewa wielokrotnie już łamały się podczas silniejszych wiatrów. Pojawiła się realna groźba, że zwalą się na ludzi lub na budynki.
Rosły na skrzyżowaniu Placu Świętej Agaty z ulicami Wileńską i Piłsudskiego.
- W tworzeniu planu, na podstawie którego obecnie odbywa się odnowienie lasu, uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz Augustowa i wielu organizacji społecznych - mówi Wojciech Szostak.
Miłośnicy przyrody spacerowali wczoraj (21.03) po Lesie Szwajcaria i protestowali przeciwko jego sukcesywnej wycince.
Faktem tym oburzonych jest wielu suwalczan. Zarządu Dróg i Zieleni tłumaczy jednak, że nie miał innego wyjścia.
Chodzi o niemal 30 klonów, które rosły wzdłuż odgrodzenia. O zezwolenie na ich wycięcie wystąpił do Miejskiego Konserwatora Zabytków właściciel posesji.