Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władze Suwałk wciąż zastanawiają się, jak rozwiązać sprawę schroniska dla zwierząt
Przypomnijmy, że jego właściciel Bogdan Lauryn zapowiedział, iż obiekt zamknie. Od listopada schronisko nie będzie więc czynne.
Na wczorajszym (21.09) posiedzeniu komisji spraw społecznych i bezpieczeństwa rady miejskiej prezydent Czesław Renkiewicz nie ukrywał, że miejski samorząd znalazł się w trudnym położeniu:
Jeżeli nie będziemy mieli prawnej możliwości dzierżawy obiektów od pana Lauryna, to musimy być przygotowani na inne rozwiązania. Jednym z nich mogłoby być zlecanie odłowów bezpańskich psów i wożenie ich do innych schronisk oddalonych często o 200-300 km. Osoba, która wygrałaby przetarg na prowadzenie takiej działalności mogłaby mieć u nas swojego przedstawiciela wraz z samochodem będącym do naszej dyspozycji.
Według prezydenta, ostatecznym i najdroższym rozwiązaniem byłaby budowa nowego schroniska.
Trwają pracę przy budżecie na przyszły rok. Może się okazać, że zamiast jednej czy dwóch inwestycji drogowych rada miejska uzna, iż będzie trzeba wybudować schronisko. Wiadomo, że tego typu miejsce musi znajdować się na odludziu, w dystansie do innych zabudowań mieszkalnych. Trzeba jednak najpierw posiadać odpowiedni grunt. Potem powstanie kolejny problem - komu zlecić prowadzenie tego obiektu. Na tę chwilę jako samorząd nie mamy gotowego rozwiązania.
Być może pojawi się ono po dyskusji radnych, która ma się odbyć w najbliższych dniach.
Właściciel jedynego w Suwałkach schroniska dla zwierząt zamierza je zamknąć. Poinformował o tym władze miasta.
Chcą tego lokalne organizacje proekologiczne. Miejscy radni pochodzą do tego pomysłu sceptycznie i zapewniają, iż mają inne rozwiązanie.
Z taką propozycją wystąpiły do nich władze miasta.
Ze względu na brak kontaktu z właścicielem w znajdującej się przy ul. Sianożęć placówce utrudniona jest również procedura adopcji zwierząt.