Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Na leczenie chorego Antosia Kuczyńskiego trafi dodatkowe 30 500 zł - za tyle wylicytowano medal Marii Andrejczyk
Za 30 500 zł wylicytowano złoty medal Marii Andrejczyk, zdobyty podczas niedawnego Pucharu Europy w Splicie. Pieniądze trafią na leczenie chorego Antosia Kuczyńskiego.
Jak mówi koordynator akcji na rzecz chłopca - Monika Korsakowska, dzięki gestowi pochodzącej z Sejneńszczyzny oszczepniczki, na konto zbiórki codziennie wpływają znaczne kwoty.
Wyszła fajna sytuacja - dwie kobiety dogadały się między sobą i się złożyły. Jedna dała 15,5 tys. zł., a druga 15 tys. Na pewno cała sprawa z medalem zadziałała na korzyść naszej zbiórki. Zrobiło się o tym głośno, podchwyciły to wszystkie ogólnopolskie media. Dzięki temu więcej osób dowiedziało się o Antosiu. Wpłat na koncie zbiórki z dnia na dzień przybywa. Pieniądze na operację są. Teraz zostało jeszcze uzbierać na transport medyczny
- mówi Monika Korsakowska.
Przypomnijmy, że 13-miesięczny Antoś czeka na operację serca, która ma być przeprowadzona 24 czerwca w klinice w Bostonie. Obecnie na koncie zbiórki jest prawie 1,1 mln zł. Aby chłopiec mógł zostać przetransportowany do USA brakuje jeszcze prawie 400 tys. zł.
Jak powiedziała, tak zrobiła. Cena wywoławcza to 500 zł, ale dawno już została przebita na trwającej na Facebooku licytacji.
Oszczepniczka Maria Andrejczyk oficjalnie przekazała złoty medal zdobyty w chorwackim Splicie na licytację dla chorego Antosia Kuczyńskiego z Sejn.
Roczny chłopczyk czeka na skomplikowaną operację serca w Stanach Zjednoczonych. Jednak żeby to się udało, rodzina musi uzbierać 1,5 mln złotych. Na razie wszystko stoi pod znakiem zapytania, bo zebrano zaledwie część pieniędzy.
Do wylicytowania są m.in. domowe przetwory, zestawy książek, obrazy, stroiki, zabawki, a nawet lalki ręcznie dziane przez żonę sejneńskiego policjanta. Wszystkie uzyskane w ten sposób pieniądze trafiają na konto rocznego Antosia z Sejn, który pilnie potrzebuje skomplikowanej operacji serca.
Chce się jej podjąć zespół lekarzy ze Stanów Zjednoczonych. Na ten cel trzeba jednak uzbierać około miliona złotych.