Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Roczny Antoś z Sejn pilnie potrzebuje skomplikowanej operacji serca
Chce się jej podjąć zespół lekarzy ze Stanów Zjednoczonych. Na ten cel trzeba jednak uzbierać około miliona złotych.
To, że chłopczyk ma zarośniętą zastawkę pnia płucnego, czyli zablokowaną drogę odpływu krwi z serca do płuc, wyszło podczas badań prenatalnych. Dziecko w 9 dniu po urodzeniu przeszło operację ratującą życie. Mama - Sylwia Kuczyńska nie kryje, że bez kolejnych zabiegów jej synek może umrzeć.
Antoś urodził się z ciężką i skomplikowaną wada serca oraz z zespołem heterotaksji. Nie ma przez to śledziony i od tego zaczęły się jego problemy z sercem. Musimy zwracać szczególną uwagę, żeby go mocno nawadniać. Jest bardzo aktywnym dzieckiem, bardzo lubi muzykę, lubi się bawić, ale jego zdrowie na to nie pozwala. Jeśli pochodzi, poraczkuje po domu ma sine usta i palce. On bez tej operacji może umrzeć.
Najważniejszy jest w tej chwili czas. Antoś musi wyjechać na operację do Bostonu najpóźniej za trzy miesiące.
Chciałaby się tam znaleźć jak najszybciej. Chcemy, żeby Antoś trafił tam w dobrym stanie, a nie kiedy saturacja spadnie poniżej 80% i nie będzie miał siły sam ani jeść, ani pić, bo to też jest dla niego duży wysiłek. Proszę o tę pomoc, błagam wręcz. Jeżeli nie zoperujemy Antosia, nie dostanie swojej szansy na życie. Doktor podjął się nie tyle zachowania obu komór serca, ale przede wszystkim skorygowania całkowitej wady serca. Antoś będzie mógł żyć i funkcjonować jak każde, normalne, zdrowe dziecko.
Żeby pomóc Antosiowi, można wciąć udział w licytacjach na facebookowej stronie Serduszko dla Antosia Kuczyńskiego lub wpłacić pieniądze na konto zbiórki na SiePomaga.pl.