Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki: ponad 500 osób podpisało się pod "ekologiczną petycją"
Ponad 500 osób podpisało się w Suwałkach pod "ekologiczną petycją". Dokument ma na celu propagowanie w życiu codziennym rozwiązań, które przyczyniają się do dbania o środowisko.
Inicjatorem akcji jest radny Młodzieżowego Sejmiku Województwa Podlaskiego Kamil Raczkowski. Jak mówi, w piśmie skierowanym do władz miasta znalazła się propozycja ustawienia w Suwałkach specjalnych tablic promujących ekologię:
Tablice miałyby pojawić się na Placu Marii Konopnickiej oraz przy Zalewie Arkadia. Proponuję, aby na każdy z tych punktów przypadało minimum pięć tablic edukacyjnych. Znalazłyby się tam informacje np. o tym, jak sortować odpady, czy jak skutecznie oszczędzać energię i wodę. Ale też chcemy uświadamiać, w jaki sposób zarządzać zasobami naturalnymi oraz wtórnymi - mówi Kamil Raczkowski.
Kamil Raczkowski na tym jednak nie poprzestaje. Jak podkreśla, chce również nakłonić władze miasta do wprowadzenia ekologicznych rozwiązań w Ratuszu:
Proponuję, aby Urząd Miejski w Suwałkach wraz z podległymi mu jednostkami zaczął stosować papier ekologiczny, który w 100 proc. produkowany jest z makulatury. Pod petycją zebraliśmy 533 podpisy. To pokazuje, że suwalczanom zależy na ekologii i promowaniu ekologicznych postaw. Mam nadzieję, że urząd miejski również będzie chciał przyłączyć się do tej akcji - dodaje Kamil Raczkowski.
Dokument trafił już na biurko miejskiej komisji skarg wniosków i petycji.
W Lesie Szwajcarskim na obrzeżach Suwałk odbyła się uroczystość, podczas której wspominano grupę kpt. Stanisława Bieleckiego. W poniedziałek (26.04) przypada bowiem 81. rocznica rozstrzelania tam przez niemieckiego okupanta 13 członków Tymczasowej Rady Ziemi Suwalskiej.
Ewa Sidorek oficjalnie objęła funkcję prezesa drugoligowego klubu Wigry Suwałki. Jako była wiceprezydent miasta, musiała dostać na to zgodę komisji działającej przy kancelarii premiera. Ewa Sidorek jest pierwszą kobietą na tym stanowisku w ponad 70-letniej historii klubu.
Obawiają się o swoje zdrowie i o środowisko naturalne. Trwa zbieranie podpisów pod petycją w tej sprawie.
Po raz pierwszy ta sprawa była poruszana dwa lata temu. Od tego czasu nic się jednak nie zmieniło.