Suwalscy radni po raz kolejny zajęli się nieprawidłowościami w prowadzeniu dokumentacji w SOSW

Przypomnijmy, że problem dotyczy m.in. błędnego naliczenia subwencji oświatowej. Zdaniem byłej dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Natalii Górskiej, stało się tak, bo urzędnicy z miejskiego wydziału oświaty zalecili, by w poczet wychowanków wpisać dzieci, które wpisane być nie powinny. O jednoznaczne wyjaśnienie sprawy była dyrektor zwróciła się do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Prezydent Czesław Renkiewicz przyznał, że odpowiedź resortu trafiła również do suwalskiego ratusza.

Pani dyrektor Górska wystąpiła do Ministerstwa Edukacji Narodowej, które ustosunkowało się do tego zagadnienia. Przyznało ono jej rację, iż to zalecenie nie powinno być ujęte w protokole z kontroli.

Prezydent Renkiewicz uważa, że skoro sprawa została wyjaśniona, to należy ją zamknąć.

Trzeba zrobić wszystko, żeby nauczyciele z dyrekcją tego ośrodka mogli normalnie pracować. Należy gasić emocje i przerzucanie się różnymi argumentami - kto zawinił i kto popełnił błąd. A błędy były po jednej i po drugiej stronie. Trzeba zrobić wszystko, żeby pozwolić ośrodkowi i kadrze właściwie wykonywać swoje zadania.

Radni z komisji oświaty i wychowania uznali jednak, że sprawa wymaga dokładnego wyjaśnienia. Przyznali natomiast, iż sami nie mają do tego kompetencji. Dlatego przekazali ją do komisji rewizyjnej.

| red: kap