Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Przez kilka dni mieszkańcy wsi w gminie Filipów byli odcięci od wody
autor: Marcin Kapuściński
To modernizacja linii elektrycznej przyczyniła się do awarii wodociągu. Wójt gminy Tomasz Rogowski zapewnia, że woda już płynie, ale nie wyklucza kolejnych kłopotów.
Problemy pojawiły się między innymi we wsiach Wólka oraz Filipów Pierwszy i Drugi. Mieszkająca tam kobieta podkreśla, że dla niej i sąsiadów było to wielkie utrudnienie.
To są gospodarstwa rolne, które potrzebują wody do karmienia zwierząt i czyszczenia maszyn udojowych. Nie mówiąc już o praniu i gotowaniu obiadu. Najgorzej, że nie wiemy jak długo będą trwały utrudnia. Nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności.
Wójt Rogowski tłumaczy, że usterka pojawiła się przez brak prądu w przepompowni. Gdy ją uruchomiono, powietrze zebrane w rurach, rozerwało je i woda zaczęła wsiąkać w ziemię. Naprawa usterki trwała do czwartkowego wieczora.
Pracownicy z urzędu naprawili już przeciek i większość osób ma już wodę. Nasz wodociąg ma ponad 20 lat i takie sytuacje będą się zdarzały. Na bieżąco staramy się je jednak naprawiać.
Mieszkańcy apelowali, aby przed puszczeniem wody do obiegu, przepłukano rury. Miało to zapobiec pojawieniu się rdzawego koloru. Ze względu na pośpiech nie było to jednak możliwe.
Uliczne latarnie nie paliły się w wielu punktach, w tym na Reja, Kościuszki i 1 Maja. Poruszanie się po mieście utrudniała dodatkowo gęsta mgła.
Były dyspozytor suwalskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji żąda 14 tys. zł odszkodowania i zwrotu kosztów procesu.
Suwalska prokuratura rejonowa przesłuchała już pierwszych świadków w śledztwie, które wyjaśnić ma przyczyny awarii w miejskiej oczyszczalni ścieków.