Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Choć został radnym, wciąż kieruje suwalskim klubem piłkarskim Wigry
autor: Marcin Kapuściński
Sylwester Cimochowski mimo wcześniejszych deklaracji, nie złożył rezygnacji z funkcji prezesa klubu.
Wigry są nie tylko drużyną, ale też spółką prowadząca działalność gospodarczą. Korzysta ona m.in. z suwalskiego stadionu, a z miejskiej kasy otrzymuje liczone w setkach tysięcy złotych dotacje. Zgodnie z prawem, w takiej sytuacji obu funkcji łączyć nie można.
Tuż po wyborach Cimochowski zapewniał, że ze stanowiska prezesa zrezygnuje jeszcze przed złożeniem ślubowania radnego. Wciąż jednak tak się nie stało.
Przewodniczący miejskiej rady Zdzisław Przełomiec wyjaśnia, że radny ma na to trzy miesiące. Później musi wybrać między samorządem a fotelem prezesa.
Decyzja może więc zapaść nawet w drugiej połowie stycznia. Miejska rada będzie już wtedy po uchwaleniu budżetu, gdzie zapisane zostaną między innymi wydatki związane ze wsparciem klubu piłkarskiego.
Prezes Wigier musi to zrobić, aby zachować mandat miejskiego radnego.
Zarząd klubu Wigry Suwałki rozwiązał umowę z trenerem Kamilem Sochą za porozumieniem stron. Duży wpływ miała na to ostatnia porażka z liderem zaplecza ekstraklasy Rakowem-Częstochowa. Wigry przegrały wtedy u siebie 0:3. Nowym trenerem suwalskiej drużyny będzie Ariel Jakubowski.
Wysokie, drugie miejsce na liście prezydenckiego komitetu Łączą nas Suwałki zajmuje Sylwester Cimochowski, prezes klubu Wigry Suwałki. Natomiast nazwisko jego żony — Michaliny, znajduje się na liście Suwalskiego Porozumienia Prawicy.
Nie można być jednocześnie radnym i kierować miejską instytucją. W przypadku wyboru, przynajmniej siedmiu kandydatów do suwalskiej rady miejskiej będzie musiało albo złożyć mandat, albo zrezygnować z pracy.