Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mąż i żona kandydują do Rady Miejskiej Suwałk z teoretycznie konkurencyjnych ugrupowań
autor: Marcin Kapuściński, Tomasz Kubaszewski
Wysokie, drugie miejsce na liście prezydenckiego komitetu Łączą nas Suwałki zajmuje Sylwester Cimochowski, prezes klubu Wigry Suwałki. Natomiast nazwisko jego żony — Michaliny, znajduje się na liście Suwalskiego Porozumienia Prawicy.
On z komitetu prezydenta Czesława Renkiewicza, ona z Suwalskiego Porozumienia Prawicy. - To kolejny dowód na to, że Suwalskie Porozumienie Prawicy łączą z miejscowym Ratuszem bliskie związki, a powstało głównie po to, by zabrać głosy Prawu i Sprawiedliwości — twierdzą przedstawiciele tego ostatniego ugrupowania.
W rozmowie z Radiem Białystok Cimochowski przyznał, że w domu sporów politycznych nie ma. Gdyby więc znaleźli się w radzie razem z żoną, kłócić się nie będą. Bo — jego zdaniem — w samorządzie należy pracować wspólnie dla dobra mieszkańców.
Małżeństwo nie zmierzy się bezpośrednio w wyborczej rywalizacji. Żona kandyduje w południowej części miasta, a mąż we wschodniej.
Lekarz weterynarii tym razem popierany będzie nie przez Prawo i Sprawiedliwość, a przez Suwalskie Porozumienie Prawicy.
Połowę listy kandydatów komitetu "Łączą nas Suwałki – Czesław Renkiewicz" stanowią obecni i emerytowani pracownicy miejskich instytucji.
- Wierzę, że Wigry zagrają w ekstraklasie - mówi Sylwester Cimochowski.