Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Jadwiga Pejcz zrezygnowała z ubiegania się o stanowisko dyrektora szkoły w Monkiniach
autor: Marcin Kapuściński
Szkoła w Monkiniach wciąż bez dyrektora. Jadwiga Pejcz, która we wtorek (12.09) zgłosiła swoją kandydaturę, w środę (12.09) powiadomiła Podlaskie Kuratorium Oświaty, że rezygnuje z ubiegania się o to stanowisko.
Wójt gminy Nowinka musi więc kontynuować poszukiwania osoby, która pokieruje placówką.
To druga kandydatka, która ubiegała się o fotel dyrektora. Wcześniej brano pod uwagę emerytowaną nauczycielkę Irenę Kisłowską, która kiedyś kierowała szkołą w Monkiniach. Kuratorium uznało jednak, że nie ma ona niezbędnych kwalifikacji.
Takie wymogi spełniała Jadwiga Pejcz, która zgłosiła się w miejsce Ireny Kisłowskiej. Była dyrektor placówki w Żubrynku w gminie Raczki nie stawiła się jednak na spotkanie z wójt gminy Nowinka. Telefoniczne powiadomiła kuratorium, że rezygnuje.
Rzecznik kuratorium Małgorzata Palanis podkreśla, że wójt Dorota Winiewicz mimo wszystko powinna kontynuować poszukiwania dyrektora.
W szkole w Monkiniach od początku roku szkolnego nie odbywają się lekcje. Jej dyrektor zrezygnowała z pracy w końcu lipca, a nikogo nowego nie udało się znaleźć.
Wójt zaproponowała, by dzieci uczyły się w oddalonej o niespełna 10 kilometrów szkoły w Nowince. Nie zgodzili się na to rodzice i ich pociechy nie rozpoczęły jeszcze nauki.
To dalszy ciąg zamieszania wokół szkoły w Monkiniach.
Ministerstwo uważa, że można zrobić to bez opinii rady pedagogicznej. Dzięki temu w placówce za kilka dni znów będą mogły odbywać się lekcje.
Okazuje się, że dyrektorem szkoły może zostać każdy. Nawet schorowany budowlaniec z drugiej części Polski.