Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Ceny prądu dla suwalskich szkół i miejskich instytucji mogą okazać się wyższe niż planowano
autor: Marcin Kapuściński
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które planuje wziąć udział w przetargu na sprzedaż energii elektrycznej, musi bowiem poddać konserwacji jedno ze swoich głównych urządzeń.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz liczył, że obecność miejskiej spółki w przetargu zmusi pozostałe firmy do zaproponowania korzystniejszych warunków.
Turbina, która tam pracuje i wytwarza prąd po 10 latach pracy musi być poddana remontowi. W przyszłym roku pojedzie do Czech, żeby tam przejść gruntowną renowację. Na okres jej wyłączenia z pracy, PEC będzie musiał kupić energię na giełdzie.
Dopiero z czasem konkurencyjność spółki ma wzrosnąć.
Przyszły rok nie będzie dobrym dla PEC-u, bo dużo czynników jest niewiadomych. Spółka dopiero co złożyła wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o środki na wymianę kotłów węglowych na biomasę. Wartość tej inwestycji to 105 mln zł. To olbrzymie przedsięwzięcie, ale pieniądze są dostępne i jest duża szansa, że je uzyskamy.
Przetarg na dostawę prądu do suwalskich szkół, urzędów i jednostek organizacyjnych zostanie rozstrzygnięty w połowie października.
Mowa o wymianie agregatów prądotwórczych w oczyszczalni ścieków. Ma to przynieść spółce spore oszczędności.
Ratusz w ogłoszonym właśnie przetargu na przyszły rok zmniejszył bowiem grupę zakupową m.in. o szpital, straż pożarną, uczelnię i gminę Raczki.
- Wydamy pół miliona złotych na zamknięcie wiat śmietnikowych, a poziom segregacji i tak się nie poprawi - mówi o zaleconej przez władze Suwałk akcji wiceprezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej Tadeusz Czerwiecki.
Tym razem grupa zakupowa jest dużo mniejsza i obejmuje tylko miejskie instytucje.
Duże straty finansowe zanotowała w ubiegłym roku spółka Wodociągi i Kanalizacje Miejskie w Augustowie. To 800 tysięcy złotych.