Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Oszczepniczka LUKS Hańczy Suwałki Maria Andrejczyk zakończyła współpracę z fińskim trenerem
autor: Jakub Mikołajczuk
Informację o zerwaniu współpracy z Petterim Piironenem podaje Przegląd Sportowy.
Teraz Andrejczyk szuka nowego szkoleniowca. Przy pomocy Polskiego Związku Lekkiej Atletyki ma go znaleźć do końca września.
Przypomnijmy, że praktycznie od początku kariery rekordzistkę Polski w rzucie oszczepem i medalistkę olimpijską trenował Karol Sikorski. Jednak w ubiegłym roku, z niejasnych powodów, Andrejczyk postanowiła z nim się rozstać.
Pod opieką fińskiego szkoleniowca niczego nie osiągnęła. Ubiegły sezon miała słaby, a w tym w ogóle nie startowała.
- Przedstawiciele suwalskich władz grzeją się w cieple osób, których wypowiedzi są często wulgarne, poniżające przeciwników politycznych - mówi Jarosław Schabieński.
- Myślę, że po wakacjach przekażemy suwalczanom informację na temat Marii Andrejczyk - mówi Zdzisław Przełomiec.
Choć w tym sezonie nie wystartowała w jakichkolwiek zawodach, to władze Suwałk nadal będą wspierały ją finansowo.
Uprawianie sportu zawodowego polega generalnie na tym, żeby brać udział w zawodach, a nie żeby nie brać. Władze Suwałk mają wątpliwości, czy słynna oszczepniczka Maria Andrejczyk zdaje sobie z tego sprawę.
W 2021 roku miasto ufundowało zawodniczce miejscowej LUKS Hańczy stypendium w łącznej wysokości 252 tys. zł. Jednak Andrejczyk w tym roku praktycznie nie występuje i nie wiadomo nawet, czy pojawi się na rozpoczynających się właśnie mistrzostwach kraju w lekkiej atletyce.
Tym razem powodem nie jest uraz. Jak poinformowała w swoich mediach społecznościowych, ze względu na słabe wyniki, a raczej ich brak, organizator imprezy odmówił oszczepniczce udziału w mitingu.
Maria Andrejczyk nie awansowała do finału rzutu oszczepem w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Eugene. W eliminacjach wicemistrzyni olimpijska z Tokio osiągnęła dopiero 21. rezultat - 55,47 m.