Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mimo kontrowersji Suwałki nadal będą wspierać Marię Andrejczyk
autor: Jakub Mikołajczuk
Choć w tym sezonie nie wystartowała w jakichkolwiek zawodach, to władze Suwałk nadal będą wspierały ją finansowo.
Mowa o oszczepniczce Marii Andrejczyk, której miasto ufundowało stypendium w łącznej wysokości 252 tys. zł. Sprawa wspierania z miejskiej kasy niestartującego sportowca była dyskutowana na sesji rady w lipcu. Prezydent Czesław Renkiewicz zapowiedział wtedy, że skontaktuje się z nią i ustali, co się z nią dzieje.
Zapytaliśmy go o przebieg tej rozmowy.
- Dowiedziałem się, że Maria Andrejczyk chce startować i zrobi wszystko, aby jeszcze w tym roku to zrobić. Jej celem jest udział w przyszłych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Wcześniej musi jednak rzucić przynajmniej 64 metry, bo taki jest minimalny wymóg, aby tam pojechać. Mówi, iż jest zdeterminowana, by to zrobić.
Prezydent nie chciał zdradzić, co było powodem tak długiej absencji wicemistrzyni olimpijskiej z Tokio. Mimo że dyskusja na radzie odbiła się szerokim echem, sama Andrejczyk nie odniosła się do obaw radnych.
Uprawianie sportu zawodowego polega generalnie na tym, żeby brać udział w zawodach, a nie żeby nie brać. Władze Suwałk mają wątpliwości, czy słynna oszczepniczka Maria Andrejczyk zdaje sobie z tego sprawę.
W 2021 roku miasto ufundowało zawodniczce miejscowej LUKS Hańczy stypendium w łącznej wysokości 252 tys. zł. Jednak Andrejczyk w tym roku praktycznie nie występuje i nie wiadomo nawet, czy pojawi się na rozpoczynających się właśnie mistrzostwach kraju w lekkiej atletyce.
Kibice pytają, co się dzieje z pochodzącą z Suwalszczyzny oszczepniczką Marią Andrejczyk? Nie wystąpiła podczas niedawnych drużynowych mistrzostw Europy, w tym sezonie nie wzięła udziału w żadnych zawodach. Ogólnopolskie media na ten temat milczą.