Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Jest szansa, że wyciąg nart wodnych na Necku będzie działał jeszcze w tym sezonie
Nie będzie to jednak proste. Przypomnijmy, że w ubiegłą sobotę (8.07) motorówka wpłynęła na linę trzymającą słup i uszkodziła całą konstrukcję. Obecnie wyciąg nie nadaje się do użytku.
Dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie Michał Paruch mówi, że tempo naprawy będzie zależało od tego, jak duże są zniszczenia.
Decyzja jest taka, że spróbujemy wyciąg postawić na nogi. Ciężko jest nam teraz dokładnie oszacować ile to potrwa i jak to będzie wyglądało. Słup obecnie znajduje się pod wodą i dopiero po jego wyciągnięciu stwierdzimy, czy nie ma na nim poważniejszych uszkodzeń. Jeżeli konstrukcja nie uległa mocnym zniszczeniom, to trzeba kupić liny odciągowe, postawić słup, naciągnąć go i na koniec uzyskać wszystkie niezbędne pozwolenia.
Przy naprawianiu wyciągu niezbędna będzie pomoc fachowców. Jak dodaje Michał Paruch, specjalista zostanie sprowadzony ze Słowacji.
Jesteśmy już po kontakcie z fachowcem. Ma dać znać, kiedy byłby w stanie pojawić się w Augustowie. Nasza wstępna wycena naprawy wyciągu opiewa na grubo ponad 200 tys. zł. Sprawa jest przekazana również do naszego ubezpieczyciela, więc zobaczymy, na ile on wyceni straty. Ze swojej strony spróbujemy zrobić wszystko, żeby wyciąg działał przynajmniej przez dwa ostatnie tygodnia sierpnia.
Dodajmy, że augustowska policja nadal szuka sprawcy zdarzenia. Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek informacje w tej sprawie powinni kontaktować się z miejscową komendą.
Władzę Augustowa poszukują świadków zdarzenia, bądź osób posiadających jakiekolwiek informacje o sprawcach, którzy w sobotę (8.07) nad ranem uszkodzili wyciąg nart wodnych na Necku. O sprawie została już powiadomiona policja.
Dopiero teraz, bo władze miasta chciały najpierw wyremontować pomost, przy którym się znajduje. Jednak na razie nie otrzymały pozwolenia.
Augustowscy radni opozycyjni obawiają się, że w tym sezonie największa atrakcja turystyczna w mieście nie będzie czynna.
W trosce o przyjezdnych nasz turystyczny region przygotował im kilka niespodzianek. Na przykład taką, że jak ktoś naruszy zakaz i wejdzie na rozpadający się most w Uroczysku Święte Miejsce na Suwalszczyźnie, to w najlepszym razie coś sobie złamie.