Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy śledztwo w sprawie śmierci znanego suwalskiego ginekologa zostało przedwcześnie umorzone?
autor: Marcin Kapuściński
Uważa tak syn zmarłego Edwin Gałkowski. Złożył on zażalenie na decyzję Prokuratury Rejonowej w Suwałkach i domaga się wznowienia postępowania.
Chodzi o ortopedę, który w 2012 roku w suwalskim szpitalu zajmował się jego ojcem. W dokumencie szpitalnym miał on błędnie zapisać, że leczenie przyczynowe pacjenta zostało zakończone. Zdaniem Gałkowskiego było to poświadczenie nieprawdy. Prokuratura nie wysłuchała jednak jego argumentów, a oparła się na opinii powołanych przez siebie biegłych.
- Złożyłem więc zażalenie na postanowienie o umorzeniu dochodzenia. Na 11 stronach ująłem około 30 dodatkowych pytań dla biegłych, tak aby bardzo sprecyzowali swoje odpowiedzi. Chodzi w szczególności o ortopedę z Warszawy. Wydał on pokrętną ocenę, a posłużyła ona do zakończenia śledztwa.
W czasie trwania dochodzenia Gałkowski wystąpił o uzupełnienie opinii o zdanie innego biegłego. Uważa, że sporządzony dokument przemawia na jego korzyść.
- Podał on, że to w dniu wypisu ze szpitala nadszedł wynik gronkowca złocistego i była wykazana lekooporność w antybiogramie. Ponadto dopiero ostatniego dnia pobytu została pobrana ropa z barku pacjenta. Nie było więc możliwości zakończenia leczenia przyczynowego. Śledczy nie biorą więc pod uwagę opinii bardzo dobrego lekarza. Jest on doktorem nauk medycznych oraz specjalistą od chorób zakaźnych, hematologii i epidemiologiem. Taki tytuł jest w tej sprawie istotny.
Przypomnijmy, że Gałkowski kilka lat temu wniósł też prywatny akt oskarżenia przeciwko ośmiu lekarzom z Suwałk i Sejn, którzy w tamtejszych szpitalach oraz hospicjum zajmowali się jego ojcem. Ta sprawa wciąż trwa.