Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Dwóch mężczyzn skazanych na osiem lat więzienia za morderstwo w suwalskiej noclegowni
autor: Marcin Kapuściński
Osiem lat więzienia za brutalne morderstwo, do jakiego 11 lat temu doszło w suwalskiej noclegowni dla bezdomnych - to wyrok, jaki zapadł w czwartek (23.06) przed Sądem Okręgowym w Suwałkach.
Skazani to 43-letni Radosław S. i 33-letni Łukasz K., który dodatkowo otrzymał też pół roku pozbawienia wolności za grożenie świadkowi zdarzenia. Sędzia Marcin Walczuk uznał ich winnych pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
Wzięli w nim udział działając wspólnie i w porozumieniu. Zadawali liczne uderzenia rękoma i nogami po całym ciele pokrzywdzonego, co skutkowało jego zgonem. Następnie przy pomocy przygotowanej wcześniej taczki, wywieźli zwłoki na działkę umiejscowioną przy ulicy Sportowej, gdzie je zakopali. Obaj przyznali się do pobicia, ale twierdzili, że nie chcieli zabić - powiedział sędzia Marcin Walczuk.
Prokuratura oskarżyła mężczyzn o zabójstwo i chciała niemal dwukrotnie wyższej kary. Sprawcy mieli bowiem 60-letniego bezdomnego katować przez kilka godzin, a ślady jego krwi znaleziono wysoko na ścianach w miejscu zbrodni.
Sędzia Walczuk przypomniał jednak, że do dziś nie znaleziono najważniejszego dowodu, jakim jest ciało zabitego.
Niemożność przeprowadzenia sekcji zwłok i dokładnych badań sądowo-lekarskich uniemożliwiła wykazanie, że oskarżeni stosując przemoc wobec pokrzywdzonego chcieli go zabić. Wiemy, że pokrzywdzony nie żyje. Ale nie mogliśmy wskazać mechanizmu śmierci. Tego, jakich dokładnie obrażeń doznał i na podstawie działania którego ze sprawców się to stało. W związku z tym sąd przyjął łagodniejszą kwalifikację prawną czynu - poinformował sędzia Marcin Walczuk.
Wyrok jest nieprawomocny. Suwalska prokuratura okręgowa już dziś zapowiada, że złoży od niego apelację.