Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalscy kierowcy skarżą się na ekipy malujące pasy na jezdniach
autor: Marcin Kapuściński
Kierujący samochodami narzekają, że odbywa się to w godzinach, kiedy ruch na ulicach jest duży.
Na problem w ich imieniu zwrócił uwagę radny Bogdan Bezdziecki.
- Realizuje to Zarząd Dróg i Zieleni. Wiem, że może być to trudne, ale te prace nie powinny być prowadzone w godzinach szczytu. Obecna sytuacja stwarza ogromne kłopoty. Wigierska, Waryńskiego i Emilii Plater. Miałem niejeden sygnał od mieszkańców. Już od rana na jezdniach stoją pachołki, a przez to powstają korki, utrudnienia i poważne zamieszanie.
Wiceprezydent Łukasz Kurzyna przyznał, że problemu nie da się łatwo rozwiązać i prosi kierowców o cierpliwość.
- Trzeba mieć świadomość, że ekipy ZDiZ muszą pracować 8 godzin w ciągu dnia. Jeżeli przesuniemy je na później, to trafimy w szczyt popołudniowy. Nie możemy też wysłać ich na cztery godziny do domy, a później zaprosić do pracy na kolejne cztery. Efektywność malowania, będzie wtedy niższa niż, gdy przeprowadzi się to w jednym ciągu.
Zastępca prezydenta zwraca również uwagę, że pogoda bywa ostatnio zmienna i drogowcy muszą wykorzystać każdą słoneczną część dnia.
Chodzi o przebudowę skrzyżowania ulic Zawadzkiego z Grodzińskiego oraz parking na 30 miejsc na ulicy Pogodnej.
Mowa o suwalskiej ulicy biegnącej wzdłuż obwodnicy miasta, która po kilku latach odczekała się też nazwy.
Jak twierdzi, miejsca te są bardzo niebezpieczne. Udowodnił to podczas nagranego eksperymentu, w którego trakcie wchodził na przejścia dla pieszych po zapadnięciu zmroku.