Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Ruszył ostatni etap budowy łącznika między trasami do Filipowa i Bakałarzewa
autor: Marcin Kapuściński
Mowa o suwalskiej ulicy biegnącej wzdłuż obwodnicy miasta, która po kilku latach odczekała się też nazwy.
Dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Suwałkach Tomasz Drejer zapowiada, że prace zakończą się tam najwcześniej 20 grudnia.
- To bardzo szybka realizacja, a szczególnie w warstwie nawierzchni ścieralnej. Trochę dłużej potrwają prace porządkowe. Dopiero po dwóch tygodniach, gdy już masa uwolni związki ropopochodne, zostanie wykonane oznakowanie pionowe i poziome. Powstaną tam pasy na jezdni i w końcu będzie bezpieczniej.
Na październikowej sesji rady miejskiej ulicy nadano nazwę „zachodnia”. O powodach takiego wyboru mówi radny Marek Zborowski-Weychman.
- Trudno nazywać ją imieniem jakiegoś sławnego Polaka, bo na razie jest to wyłącznie droga transportowa. Formalnością jest więc, aby ulicę leżącą na dalekich obrzeżach miasta, nazwać stroną po której leży. Zakładamy, że wszystkie strony naszego miasta z przyszłymi lub obecnymi obwodnicami będą miały swoje ulice określone kierunkiem świata.
Przypomnijmy, że droga ta powstała jako łącznik dla ciężarówek ze żwirem. Jej budowę niemal w całości sfinansowały okoliczne firmy prowadzące żwirownie. Z ostatnią warstwę jezdni wspólnie zapłaciły miasto i gmina Suwałki.
Z tej drogi korzystać będą nie tylko rolnicy, ale też turyści i kajakarze wypoczywający nad rzeką Rospudą. Mowa o ponadkilometrowym odcinku asfaltowej jezdni, która połączyła dwie miejscowości w gminie Raczki - Suchą Wieś i Chodorki.
Obecnie zarejestrowanych jest przy niej prawie 200 adresów. Wiele z nich się powtarza, co wprowadza w błąd nie tylko listonoszy czy kurierów, ale również samych augustowian. Bo te same numery oddalone są od siebie nawet o kilka kilometrów.
To plany władz Suwałk, które czekają na wyłonienie wykonawcy inwestycji wycenionej na niemal 7,8 mln zł.