Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Przed nie lada wyzwaniem stanęły władze gminy Krasnopol
autor: Marcin Kapuściński
Samorząd musiał pilnie znaleźć chętnego, który zaopiekowałby się sporym stadem krów, należącym do starszego rolnika.
Wójt Karol Szrajbert podkreśla, że stosowane dotychczas rozwiązania okazały się niewystarczające.
- Człowiek ten ze względu na swój wiek i stan zdrowia nie radził już sobie z utrzymaniem zwierząt. Wcześniej mieliśmy podpisaną umowę z gospodarzem, ale nie na taką skalę. Tym razem chodziło o 14 sztuk bydła. Trzeba było mieć jakieś oddzielne budynki lub oborę, aby zadysponować tyle krów.
Urzędnicy opublikowali więc zapytanie ofertowe dotyczące opieki nad zwierzętami gospodarskimi, ale problem udało się rozwiązać inaczej.
- Żadne schronisko nie było tym zainteresowane. Zazwyczaj, jak publikujemy ogłoszenia, to organizacje śledzą nasze zapytania. Ostatecznie zgłosił się jeden z rolników. Na szczęście jego pomoc nie była potrzebna. Trwa już bowiem sprzedaż stada. Rodzina starszego mężczyzny przekonała go, żeby to zrobić i zakończyć przygodę z gospodarzeniem.
Wójt Szrajbert zwraca uwagę, że choć tym razem umowa na opiekę nie była potrzebna, to gmina wie już, do kogo się zwrócić, gdy następnym razem zajdzie taka konieczność.
We wsiach gminy Filipów wkrótce mogą zgasnąć uliczne latarnie. Jeżeli tak się nie stanie, to głównie ze względu na przeprowadzane przez drogi bydło.
Granice odradzającego się państwa polskiego częściowo określił traktat pokojowy podpisany 28 czerwca 1919 roku w Wersalu. Powiaty suwalski i augustowski graniczyły bezpośrednio z niemiecką prowincją Prusy Wschodnie.