Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Pod znakiem zapytania stoi budowa hali pneumatycznej przy suwalskiej Szkole Podstawowej nr 6
autor: Marcin Kapuściński
Zastrzeżenia do przedsięwzięcia zgłosiła bowiem komenda wojewódzka straży pożarnej w Białymstoku.
Zadaszone balonem boisko powstać ma w sąsiedztwie bloków położonych przy ulicy Waryńskiego. Odległość o nich jest mniejsza niż wymagane przepisami 20 metrów. Dlatego zgodę na inwestycję musi wydać Ministerstwo Sportu i Turystyki, które wcześniej powinno otrzymać m.in. pozytywną opinię strażaków.
Zastępca prezydenta Suwałk Łukasz Kurzyna przyznaje, że ci mieli trzy zastrzeżenia.
- Po pierwsze źle opisana została kwestia dróg ewakuacyjnych. Wytknięto też brak konstrukcji wewnętrznej lub zewnętrznej, która zapobiegałaby opadnięciu balonu podczas awarii urządzenia nadmuchowego. Hala ma być bowiem wykonana w konstrukcji samonośnej i utrzymywana poprzez różnicę ciśnień powietrza wdmuchiwanego pomiędzy powłoki. Trzeci zarzut dotyczył nieprecyzyjnego zabezpieczenia pożarowego w kontekście bliskość sąsiednich budynków.
Postawienie hali zlecono w systemie „zaprojektuj i buduj”. Dlatego ponownym opracowaniem dokumentacji i jej uzgodnieniem ze strażakami zajmie się wykonawca.
- Przekazaliśmy uzgodnienie projektantowi. Czekamy na jego ustosunkowanie się i ewentualne poprawienie ekspertyzy. Trzeba mieć świadomość, że jeżeli nie dojdzie do akceptacji projektu przez strażaków, to nie możemy wystąpić do ministra o odstępstwo od wymaganej odległości. Tym samym i nie będziemy mogli zrealizować obiektu w tej lokalizacji.
Budowa hali kosztować ma 950 tys. zł, a co roku na jej utrzymanie miasto wyda 30 tys. zł.
Ma ona powstać przy Szkole Podstawowej nr 6.
Inwestycja ruszy, jeżeli Ministerstwo Sportu i Turystyki wyda zgodę na lokalizację w bliższej od wymaganej przepisami odległości od bloków.
Wysokie koszty wygeneruje jej ogrzanie oraz sezonowy montaż i rozbiórka. Konieczne jest też wytłumienie hałasu, który powodować będą pompy powietrza.