Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kompletnie pijany 29-latek zjechał bwm z drogi i ugrzązł w śnieżnej zaspie
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Jeleniewo, a policję na miejsce wezwał inny zaniepokojony kierowca, który zatrzymał się, aby pomóc wyciągnąć auto.
O sprawie opowiada oficer prasowy suwalskiej policji podkomisarz Eliza Sawko.
To było godne pochwały działanie człowieka, który zauważył, iż ktoś potrzebuje pomocy. Gdy jednak wyczuł od kierowcy silną woń alkoholu, niezwłocznie powiadomił policję. Ta przyjechała na miejsce i zbadała 29-latka alkomatem. Okazało się, że wsiadł on za kierownicę mając 3,3 promila alkoholu w organizmie.
Podczas policyjnej kontroli okazało się również, że 29-letni kierowca bmw ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Kierujący nie dostosował prędkości do panujących warunków atmosferycznych. A te są obecnie bardzo trudne. Często należy jechać z dużo niższą prędkością, niż pozwalają nam znaki. Dodatkowo mężczyzna był pod silnym działaniem alkoholu i kierował na zakazie. Jest to skrajna nieodpowiedzialność.
Za ten czyn 29-latkowi grozi nawet do 5 lat więzienia.
Suwalska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zdarzenia, jakie miało miejsce w lutym ubiegłego roku w Płocicznie-Tartak. Samochód zjechał wówczas z drogi i uderzył w drzewo. Wskutek doznanych obrażeń zmarł jeden z pasażerów.
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie wypadku drogowego, w którym jedna osoba zginęła, a druga została poważnie ranna. Sprawca był pijany i uciekł z miejsca zdarzenia.
Chodzi o głośne zdarzenie z kwietnia ubiegłego roku w jednym z mieszkań przy ulicy Sejneńskiej. W trakcie kłótni kobieta zadała młodszemu o cztery lata mężczyźnie cios nożem prosto w serce.
Pod wypływem alkoholu spowodował on kolizję, a we krwi miał 2,5 promila.