Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy suwalskiego przedsiębiorcy
autor: Marcin Kapuściński
Edwin Gałkowski od kilku lat walczy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Firmę Gałkowskiego uznano za zamkniętą, a jego samego pozostawiono bez ubezpieczenia zdrowotnego.
W 2014 roku właściciel przedsiębiorstwa transportowego uległ wypadkowi podczas naprawy ciężarówki. Po zakończeniu świadczenia rehabilitacyjnego nie wrócił od razu na trasę, ale zajął się konserwacją taboru. ZUS uznał to za zaprzestanie działalności gospodarczej. Gałkowski zaskarżył tę decyzję, ale w kolejnych instancjach zapadały niekorzystne dla niego wyroki. Rację przyznał mu dopiero Sąd Najwyższy.
- Orzekł on, że jako przedsiębiorca mam prawo również do wszelkich napraw taboru. To też jest częścią mojej pracy. Podkreślono, iż nie uchyliłem się od wpłacenia nawet jednej składki. ZUS uznał natomiast, iż płacę je bezpodstawnie i zwrócił mi na konto 50 tys. zł. Natychmiast odesłałem im te pieniądze.
Przedsiębiorca podkreśla, że przez brak ubezpieczenia zdrowotnego za każdy zabieg rehabilitacyjny musiał płacić z własnej kieszeni. Na to nie było go jednak stać i wciąż wymaga pomocy specjalistów.
- Oczekuje przywrócenia całego terminu ubezpieczenia od dnia wydania nieprawnej decyzji ZUS. Uniemożliwiła mi ona przeprowadzenie operacji. Szpitale mi odmówiły, bo nie byłem ubezpieczony. Nie chodzi mi o pieniądze, lecz o powrót do zdrowia. Specjaliści powiedzieli, że mogą być z tym jednak problemy, bo po sześciu latach od zdarzenia ciało jest już zastygłe. Gdy będzie już po wszystkim, to skonsultuję się, chociażby z profesorem Drorem Paley'em ze Stanów Zjednoczonych i to ZUS za to zapłaci.
Sąd Najwyższy skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku. Termin pierwszego posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony.