Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Rolnicy z Suwalszczyzny mogą uprawiać swoje pola na Litwie, ale będą musieli poddać się 14-dniowej kwarantannie
Propozycję litewskiego ministerstwa rolnictwa, by zrezygnować w tym przypadku z kwarantanny miał zanegować premier tego kraju. 44 rolników z Suwalszczyzny, którzy otrzymali pozwolenia na wjazd będzie musiało się jej poddawać.
Taką decyzją zaskoczony jest starosta suwalski Witold Kowalewski.
Dziś rano (30.04) otrzymałem informację od Dyrektor Departamentu Współpracy Narodowej Doroty Białczak. Poinformowała mnie, że rolnicy, którzy wjadą na teren Litwy będą objęci kwarantanną. Oznacza, że wciąż stoimy w miejscu. Co prawda, litewskie Ministerstwo Rolnictwa będzie prosiło jeszcze o dodatkowe wyjaśnienia, ale nie wygląda to wszystko dobrze. Powiedziałbym nawet, że wygląda to bardzo źle.
Starosta Kowalewski dodaje, że strona polska wykonała wszystkie niezbędne czynności, aby umożliwić rolnikom wjazd na teren Litwy, ale tamtejsze władze wykazały się brakiem dobrej woli
Wyczerpaliśmy już całe spektrum działań. 17 kwietnia to sam minister Ardanowski wystąpił z oficjalnym pismem. Konsultacje trwały do 29 kwietnia, a efekt jest jest taki jaki jest. Po weryfikacji dokumentów została już tylko garstka rolników. 44 gospodarstwa to jest naprawdę niedużo. Pozostali nie byli na razie brani pod uwagę. A dziś to nikt nie jest już chyba brany pod uwagę.
Przypomnijmy, że na Litwie swoje pola ma około stu mieszkańców gmin Sejny, Puńsk, Wiżajny, Szypliszki i Rutka-Tartak. Z powodu zamknięcia granic nie mogą uprawiać ziemi już od prawie półtora miesiąca.
W najbliższych dniach zapaść ma ostateczna decyzja w sprawie rolników z Suwalszczyzny, którzy posiadają pola po litewskiej stronie granicy.
Już po raz drugi Witold Kowalewski prosi o pomoc polskich ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz rolnictwa. Chodzi o rolników z Suwalszczyzny, którzy swoje pola mają na Litwie.