Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władze Litwy zapowiadają wydanie rolnikom specjalnych pozwoleń na wjazd do tego kraju
W najbliższych dniach zapaść ma ostateczna decyzja w sprawie rolników z Suwalszczyzny, którzy posiadają pola po litewskiej stronie granicy.
Otrzymają je jednak tylko ci, którzy dysponują umową dzierżawy lub aktem własności ziemi. Jak mówi wójt gminy Puńsk Witold Liszkowski, odpowiednie dokumenty dostarczyło 48 rolników:
- W poniedziałek i wtorek wysłaliśmy do litewskiego ministra rolnictwa skserowane umowy najmu, dzierżawy, akty własności ziemi od tych rolników, którzy takie dokumenty posiadali. Wiem, że te dokumenty były już przeglądane i sortowane. Czekamy teraz na decyzję. Do tej pory jeszcze nikt do mnie nie zadzwonił. Liczę na dobre zakończenie tej sprawy.
Doradczyni litewskiego ministra rolnictwa Giedre Pupszyte zapowiedziała, że po weryfikacji dokumentów, w ciągu kilku dni rolnicy otrzymają pozwolenia na przekroczenie granicy w drodze wyjątku.
Już po raz drugi Witold Kowalewski prosi o pomoc polskich ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz rolnictwa. Chodzi o rolników z Suwalszczyzny, którzy swoje pola mają na Litwie.
- Trzeba działać szybko, bo niedługo na polach wszystko wyschnie i już nie będzie co tam robić - mówi Witold Kowalewski.
Chodzi o przynajmniej kilkudziesięciu gospodarzy z gmin Puńsk, Wiżajny, Sejny i Rutka-Tartak.
Taką decyzję podjął polski rząd. Ale do definitywnego załatwienia sprawy potrzebna jest jeszcze zgoda rządu Litwy.
Po raz pierwszy na ten problem zwrócił uwagę tydzień temu na naszej antenie wójt Puńska Witold Liszkowski. Od tego czasu sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, bo w myśl kolejnych obostrzeń, przekroczenie granicy oznacza obowiązkową 14-dniową kwarantannę.
Duże problemy - w związku z zamknięciem polsko-litewskiej granicy - mogą mieć rolnicy z gminy Puńsk, którzy swoje pola mają także na Litwie.
- Kiedy rolnicy zaczną wychodzić na pola, to będzie problem, bo ziemię mają po obu stronach granicy - mówi Witold Liszkowski.