Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mieszkańcy Filipowa chcą, aby na ulicach ich wsi pojawiły się patrole policji
autor: Marcin Kapuściński
Kierownik posterunku jest przychylny takiemu pomysłowi, ale dopiero po zakończeniu epidemii koronawirusa.
Przewodniczący gminnej rady Wiesław Wołosewicz liczy, że dzięki patrolom w Filipowie będzie bezpieczniej.
Ostatnio w parku mieliśmy akt wandalizmu. Powywracano tam słupki ogrodzeniowe. Proszę o więc o interwencję u komendanta, aby zezwolił na piesze patrole. Mam nadzieję, że nasz posterunek będzie miał ku temu środki i możliwości.
Wójt Tomasz Rogowski zapewnia, że o pomyśle porozmawia komendantem suwalskiej policji Bartoszem Lorencem. Wcześniej chce jednak skorzystać z własnych rozwiązań.
Mamy monitoring, ale on nie wszystko ogarnia i kamery nie wszystko są w stanie wyłapać. To co uda się nam zarejestrować, pozwala nam pociągnąć sprawców do odpowiedzialności. Jeżeli nie, to musimy polegać na policjantach. Niestety, radiowóz może przejechać, a za kwadrans wandale i tak zrobią swoje.
O piesze patrole zapytaliśmy kierownika posterunku w Filipowie. Aspirant Adam Raczkowski deklaruje, że takie rozwiązanie zostanie wprowadzone, ale dopiero gdy skończy się epidemia. Obecnie policja ma bowiem bardzo dużo obowiązków związanych z kontrolowaniem osób przebywających na kwarantannie.
Obawiają się, że zbankrutują przez to okoliczne gospodarstwa agroturystyczne. Na razie udało się im ograniczyć ruch wywrotek na drodze powiatowej.
Radni z Filipowa zrezygnowali z prac nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego gminy. Zaoszczędzone w ten sposób 60 tys. zł chcą przeznaczyć na walkę z koronawirusem.
Radny gminy Filipów, który przyjął zlecenie remontu gminnej szkoły - stracił mandat. O odwołanie Grzegorza Smokowskiego wnioskował wojewoda podlaski po interwencji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.