Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy władze Suwałk powinny kupić 10 tysięcy maseczek bez atestów, a potem rozdać je seniorom?
autor: Marcin Kapuściński
Miejscy radni spierali się o to na ostatnim posiedzeniu. Zdaniem opozycji, takie działania mogą dać starszym osobom pozorne przeświadczenie, że są w ten sposób wystarczająco zabezpieczone przed koronawirusem.
Z propozycją zakupu maseczek wystąpił radny proprezydenckiego klubu Łączą nas Suwałki Kamil Klimek.
- Maseczka przygotowana przez jedną z suwalskich firm nie jest wyrobem medycznym i nie posiada odpowiednich atestów. W tak bardzo dynamicznej sytuacji zdobycie takich atestów nie jest jednak możliwe. Naszym jednak zdaniem, maseczka dwuwarstwowa, która posiada kieszeń do wyplenienia dodatkowym filtrem, jest to skutecznym izolatorem. Moglibyśmy wygospodarować 64 tysiące złotych, aby zakupić około 10 tysięcy sztuk, które przekazalibyśmy suwalskim seniorom.
Pomysł skrytykował radny Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Bezdziecki.
- Czy powinniśmy podejmować takie ryzyko i wydatkować miejskie pieniądze na coś, co nie posiada atestu? Mimo zapewnień, nie znamy skuteczności tych maseczek. Firma mówi o ich skuteczności i że można je prać 30 razy. Dla mnie jest to niepoważne. Możemy też narazić się na zarzut preferowania konkretnego dostawcy. Jeżeli producent chce pomóc seniorom, to niech oferuje je bezpłatnie tak, jak wiele innych firm w tej chwili czyni.
Władze miasta nie podjęły jeszcze decyzji w tej sprawie. Niewykluczone, że zostaną zakupione inne maseczki - posiadające atest. Urzędnicy szukają też sposobu, jak bezpiecznie rozdać je seniorom.
Rozprawy nie będą wyznaczane nie tylko w marcu, ale też w kwietniu. Nie dotyczy to jedynie tych najpilniejszych, związanych z aresztami, czy odebraniem władzy rodzicielskiej.
Jak mówi jeden z nich, zastrzegając nazwisko do wiadomości redakcji, podczas niedawnego zebrania załogi dyrektor Krystyna Szczypiń stwierdziła, że środków do dezynfekcji brakuje na rynku, a pogotowie dysponuje jedynie denaturatem.
Szefowie obu placówek podkreślają, że gdy liczba chorych wzrośnie, wyzwaniem będą braki kadrowe i niedobór sprzętu.