Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Potomkowie malarza Alfreda Wierusz-Kowalskiego spotkają się w najbliższy weekend w Suwałkach
Będą wspólnie oglądać wystawę, dyskutować, wspominać oraz zwiedzać miejsca związane ze swoim wybitnym przodkiem. W tym roku mija 170 rocznica urodzin artysty.
Jak mówi Eliza Ptaszyńska z Muzeum Okręgowego w Suwałkach, w spotkaniu weźmie udział ponad 40 członków rodziny wybitnego malarza:
Spotkanie będzie kameralne. Zależy nam na tym, aby klimat sprzyjał rozmowom i wzajemnemu poznaniu się. Nie znam wszystkich, którzy pojawią się na zlocie, ale z wiem, że pojawią się nowe osoby. Nie wszyscy również wiedzą, jakie pokrewieństwo łączy ich z Alfredem Wierusz-Kowalskim.
Eliza Ptaszyńska dodaje, że chodzi przede wszystkim o to, aby rodzina artysty mogła wymienić się informacjami i zobaczyć, skąd dokładnie pochodził ich przodek Alfred Wierusz-Kowalski:
Jest przewidziane obejrzenie wystawy Wieruszów-Kowalskich. Nie tylko Alfreda, ale także innych. Jedna z potomkiń siostry Alfreda przywiezie ze sobą trzy obrazy. Zaplanowaliśmy również wycieczkę - aby wszyscy, którzy przyjechali, mogli zobaczyć Suwalszczyznę, miejsce, gdzie Alfred Wierusz-Kowalski się urodził i które zbudowało widzenie przez niego świata przyrody.
Spotkanie rodu Alfreda Wierusz-Kowalskiego odbędzie się w najbliższą sobotę i niedzielę w sali balowej Muzeum Okręgowego w Suwałkach. Chętni będą mogli wtedy porozmawiać z krewnymi artysty.
Artysta Andrzej Strumiłło zbulwersował pewnie połowę Polski. Bo stwierdził publicznie, że Alfred Wierusz-Kowalski, to drugorzędny malarz i suwalskie Muzeum Okręgowe nie powinno wydawać pieniędzy na kupno kolejnych dzieł twórcy choćby słynnych "Wilków napadających na sanie".
Andrzej Strumiłło, mieszkający na Suwalszczyźnie znany artysta, honorowy Obywatel Suwałk, osoba, z której zdaniem władze miasta bardzo się liczą, stwierdził w ubiegłym tygodniu publicznie, że zamiast kupować dzieła drugorzędnego malarza, jakim, jego zdaniem, jest Alfred Wierusz-Kowalski, lepiej pieniądze te przeznaczać na stypendia dla młodych artystów.
Do depozytu trafiło kupione niedawno przez lokalnego przedsiębiorcę „Przywozie”.