Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalscy radni odrzucili skargę dotyczącą budowy spalarni
autor: Marcin Kapuściński
Większość suwalskich radnych uznała, że spalarnia odpadów meblarskich w Dubowie powstaje zgodnie z prawem.
Wczoraj (29.07) odrzucili oni skargę Jerzego Ząbkiewicza, który zarzucał władzom miasta, że pozwolenia na inwestycję nie skonsultowały z mieszkańcami.
Według planów, do pieca obiektu zlokalizowanego przy ulicy Brylantowej trafić może nawet 30 tys. ton odpadów meblarskich rocznie. Suwalski społecznik obawia się, że dym z komina zawierał będzie rtęć, kadm, chlor i siarkę. Swoje zastrzeżenia przedstawił komisji skarg, wniosków i petycji.
Jej przewodniczący Kamil Klimek wyjaśnia, że radni kilka tygodni badali sprawę, ale nie znaleźli nieprawidłowości.
Ratusz ma podstawie wniosku firmy Padma skierował do suwalskiego oddziału Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Państwowego Inspektora Sanitarnego w Suwałkach prośbę o wydanie opinii w sprawie konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowiskowo. Obie instytucje odpowiedziały, że nie jest to potrzebne. A to wiąże się z brakiem konieczności przeprowadzania konsultacji społecznych.
Jego argumenty przekonały popierających władze miasta radnych. Od głosu wstrzymali się natomiast przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, a wśród nich radny Bogdan Bezdziecki.
Należało poinformować suwalczan np. poprzez media o tym, że pod ich oknami ma powstać spalarnia. Wcześniej przy uchwalaniu planu miejscowego powinna być rozesłana informacja, że taki obiekt może się tam znaleźć. Tak się nie stało i wszystkie emocje wokół tej sprawy to nauczka dla prezydenta Suwałk oraz podlegających mu pracowników.
Zdaniem Jerzego Ząbkiewicza, poniedziałkowe głosowanie nie zamyka sprawy. Zapowiada, że będzie przyglądał się dalszym losom spalarni. Nie wyklucza dalszych działań i powiadomienia m.in. organizacji ekologicznych.