Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Debata na raportem nie zostanie powtórzona. Za rok ma być przejrzyściej
autor: Marcin Kapuściński
Ale w przyszłym roku radni ułatwią suwalczanom udział w dyskusji. To skutek skarg, jakie tegoroczną miejską debatę złożył suwalczanin Jerzy Ząbkiewicz.
W tym roku samorządy po raz pierwszy musiały przedstawić raport o stanie miasta. Jego niezatwierdzenie skutkować mogło referendum o odwołaniu władz miasta.
Zdaniem Jerzego Ząbkiewicza dokument pojawił się zbyt późno, aby mieszkańcy mogli się z nim zapoznać i wziąć udział w debacie. Suwalski społecznik skargę w tej sprawię złożył do wojewody podlaskiego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.
Raport szczegółowo opisuje to, co się wydarzyło w mieście w ubiegłym roku. Liczy on 170 stron i mieszkańcy powinni mieć do niego dostęp co najmniej dwa tygodnie wcześniej. Dzięki temu mogliby przygotować się do udziału w posiedzeniu rady. Tym razem nie było na to najmniejszych szans. Władze miasta sprytnie wykorzystały brak informacji, żeby obywatele nie przyszli na debatę.
Z zastrzeżeniami nie zgadza się przewodniczący rady miasta Zdzisław Przełomiec. Zapewnia on, że miasto zrobił wszystko, czego wymagał ustawodawca.
Co było naszym obowiązkiem, zostało spełnione. Raport był dostępny w biurze Rady Miejskiej i można było z niego skorzystać. Zrobilibyśmy więcej, gdyby w ustawie był zapis bardziej precyzyjny. Gdyby nakazano ma udostępnienie, podanie do wiadomości lub zaproszenie do współpracy. To zostałoby wykonane. Dziś widzę jednak, że trzeba wrócić do tych kwestii.
Przewodniczący zapowiada, że wkrótce zasadami organizacji przyszłorocznej debaty zajmie się miejska komisja statutowa. Ma ona dookreślić sposób i czas udostępniania mieszkańcom raportu oraz ich udział w debacie.
Domaga się tego Jerzy Ząbkiewicz. Jego zdaniem, Ratusz zbyt późno udostępnił dokument mieszkańcom, a przez to uniemożliwił im ocenę pracy prezydenta. Społecznik o interwencję poprosił wojewodę podlaskiego i Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jerzy Ząbkiewicz zarzuca Czesławowi Renkiewiczowi rażące naruszenie prawa obywateli do dostępu do informacji publicznej.
Mowa o Jerzym Zabkiewiczu, którego delegacje z osiemnastu krajów jednomyślnie wybrały na szefa Europejskiej Sieci Stowarzyszeń Ławniczych.