Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kolejne problemy z suwalską komunikacją
Coraz większe opóźnienia kursów obsługiwanych przez prywatnego przewoźnika, drzwi autobusu otwarte podczas jazdy i niezatrzymywanie się na przystankach - to kolejne nieprawidłowości, jakie ujawnił autor Encyklopedii Suwalskiej Komunikacji Paweł Siedlecki.
Każdy z tych przypadków jest udokumentowany. Zdjęcia Siedlecki dołączył do kolejnego listy wysłanego do Ratusza pod koniec czerwca.
Jak mówi, ilość niedociągnięć podczas kursów realizowanych przez prywatnego przewoźnika, obsługującego niektóre linie, wzrasta, a cierpią na tym pasażerowie:
Przytoczę chociażby sytuację z minionej środy z godziny około 11.30. Kierowca rozmawiał z drugim — nowo przyjmowanym kierowcą — Ukraińcem, który nie znał nawet języka polskiego i posługiwał się wyłącznie rosyjskim. Kierowca był tak pochłonięty rozmową, że przegapił przystanek, mimo tego, że pasażerowie wciskali przycisk STOP. Dopiero po głośnym zwróceniu uwagi przez podróżujących zatrzymał się na środku ulicy i wypuścił ludzi z pojazdu.
Siedlecki zwrócił też uwagę na liczne opóźnienia kierowców prywatnej firmy. Jak wyliczył, wynoszą one nawet 12 minut, gdy kierowców Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej najwyżej 2 minuty.
Autor Encyklopedii Suwalskiej Komunikacji opowiada też o przypadkach otwierania drzwi autobusu podczas jazdy, co mogło bezpośrednio zagrażać bezpieczeństwu przede wszystkim dzieci przebywających w pojeździe.
W czasie upalnych dni podczas postoju na światłach otwierali drzwi pojazdu. Nie wiem, czemu miało to służyć. Według przepisów nie powinni tego robić, bo jedynym miejscem na otwieranie drzwi jest przystanek lub pętla.
Pierwszy list opisujący udokumentowane nieprawidłowości w pracy prywatnego przewoźnika Siedlecki wysłał do suwalskich władz w maju. Te jednak sprawą się nie przejęły. Prezydent Czesław Renkiewicz stwierdził, że "każdemu może zdarzyć się wypadek przy pracy".