Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W augustowskim ratuszu podpisano dwie umowy z jedną osobą. Sprawą zajęła się prokuratura
autor: Marcin Kapuściński
Prokuratura bada, dlaczego w augustowskim Ratuszu podpisano dwie różne umowy na obsługę prawną urzędu. Dokumenty powstały dzień po dniu i różnią się podpisami oraz okresem zatrudnienia radcy prawnego.
Pierwszą umowę podpisał w 2015 roku ówczesny burmistrz Wojciech Walulik. Drugą następnego dnia zawarł jego zastępca i obecny włodarz Mirosław Karolczuk.
Tomasz Różyński z augustowskiej prokuratury rejonowej informuje, że śledczy na wniosek anonimowej osoby ustalają, czy podczas zawierania umów mogło dojść do popełnienia przestępstwa.
Chodzi między innymi o brak kontrasygnaty skarbnika na jednym z dokumentów. Ustalamy, dlaczego umowa na czas nieokreślony z podpisem zastępcy burmistrza została zawarta dzień po tym, kiedy burmistrz zawarł ją na czas określony.
Obecny burmistrz Mirosław Karolczuk nie ukrywa zdziwienia całą sytuacją.
Nie doszło do żadnego dublowania umów. To ten sam dokument. Nie potrafię sobie przypomnieć, dlaczego jeden egzemplarz podpisywałem ja, a drugi burmistrz. Podejrzewam, że nie było go w pracy i przygotowano pismo dla mnie. Później kadry uznały, że pracodawcą jest burmistrz i gdy wrócił, to pewnie je otrzymał.
Wojciech Walulik zapewnia, że nie podpisał dwóch dokumentów. Podkreśla, że o istnieniu drugiej umowy dowiedział się, dopiero gdy był w tej sprawie przesłuchiwany.
Pieczątki z podpisem byłego burmistrza Augustowa były używane zgodnie z prawem. Uznał tak sąd, który podtrzymał decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Nieprawidłowości miały pojawić się w przetargach przeprowadzonych w ostatnich miesiącach rządów w mieście Wojciecha Walulika.