Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sprawa śmierci w studzience kanalizacyjnej wraca na wokandę
autor: Tomasz Kubaszewski
Przedsiębiorca skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci 59-letniej mieszkanki Augustowa, która utopiła się w studzience kanalizacyjnej, odwołał się od wyroku.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Ryszard W. twierdzi, że jest niewinny, bo to nie on odpowiadał za zabezpieczenie terenu budowy.
Do tragedii doszło ponad trzy lata temu. Firma, której Ryszard W. był współwłaścicielem, wykonywała w Augustowie prace ziemne. W ich trakcie koparka uszkodziła właz do studzienki kanalizacyjnej. Nie został on wymieniony, a miejsca w odpowiedni sposób nie zabezpieczono. Przechodząca tędy mieszkanka Augustowa wpadła do środka i się utopiła.
W maju 2017 roku augustowski sąd uznał, że choć Ryszard W. wiedział o uszkodzeniu włazu, nie podjął odpowiednich działań. Mężczyznę skazano na 3,5 roku więzienia. Ale po apelacji sąd okręgowy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Kolejny wyrok zapadł w grudniu ubiegłego roku. Ryszarda W. uznano za winnego i skazano na 2 lata pozbawienia wolności oraz zapłatę odszkodowania rodzinie zmarłej w wysokości 200 tys. zł.
Rozprawa apelacyjna odbędzie się przed suwalskim sądem okręgowym. Termin nie został na razie wyznaczony.
Sąd Rejonowy w Augustowie skazał w czwartek na 2 lata więzienia przedsiębiorcę Ryszarda W. odpowiedzialnego za śmierć kobiety w studzience kanalizacyjnej.
59-letnia mieszkanka Augustowa zginęła, bo wpadła do źle zabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej.