Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Woda w jeziorze Wigry jest czysta. Są wynik badań
autor: Marcin Kapuściński
Zawartość bakterii e.coli i paciorkowca w jeziorze Wigry nie przekracza norm zagrażających kąpiącym się tam osobom. To wyniki badań, jakie zlecono po awarii w suwalskiej oczyszczalni ścieków.
Prezes miejscowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Leszek Andrulewicz tłumaczy, że zbadano wodę w sąsiedztwie plaży PTTK w Starym Folwarku.
- Badania mikrobiologiczne są w normie. Nawet lepsze niż w lipcu. Zagrożenie w Starym Folwarku nie występuje. Owszem, w rzece chwilę po awarii były przekroczenia, ale działania mikroorganizmów były tak intensywne i zanieczyszczenie zostało zmniejszone - mówi.
Andrulewicz podkreśla też, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nie zdecydowała się nałożyć na PWiK obowiązku przeprowadzenia działań naprawczych w oczyszczalni. Choć z rzeki wyłowiono 140 kg martwych rób, to urzędnicy uznali, że w wyniku awarii nie ucierpiały gatunki chronione.
Takie argumenty nie przekonują jednak miejscowych samorządowców. Radna Irena Schabieńska uważa, że badania zrobiono zbyt późno, aby były miarodajne. Nie wyklucza, że zrobiono to celowo.
- Tych ścieków wyciekło bardzo dużo. Dlatego pierwszą rzeczą po wykryciu awarii powinno być zbadanie, czy kąpielisko jest bezpieczne. Podajemy teraz, że woda jest czysta. Ale trzeba pamiętać, że to pół miesiąca po wycieku. Nie powinno być też tak, że badania zlecono dopiero po naszej interwencji - podkreśla.
W wyniku awarii w suwalskiej oczyszczalni ścieków pod koniec lipca do rzeki Czarnej Hańczy trafiło 2,5 mln litrów ścieków. Nieczystości z nurtem rzeki dotarły do jeziora Wigry.
Suwalska prokuratura rejonowa przesłuchała już pierwszych świadków w śledztwie, które wyjaśnić ma przyczyny awarii w miejskiej oczyszczalni ścieków.
Wigierski Park Narodowy uległ presji przedstawicieli branży turystycznej i zignorował niebezpieczeństwo, jakie spowodowała awaria w suwalskiej oczyszczalni ścieków. Uważają tak miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Dziwią się, że bez specjalistycznych badań opublikowano tam uspokajający turystów komunikat.
Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości posumowali nadzwyczajną sesję rady miejskiej, poświęconą awarii w suwalskiej oczyszczalni. Ich zdaniem przyniosła ona jeszcze więcej znaków zapytania m.in. o to, czy spółki komunalne należycie dbają o bezpieczeństwo mieszkańców.
Ponad 140 kilogramów martwych ryb zebrali od soboty z Czarnej Hańczy m.in pracownicy Wigierskiego Parku Narodowego.