Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Lekarka podejrzana o łapówkarstwo, znowu stanie przed sądem
autor: Tomasz Kubaszewski
Po wielomiesięcznej przerwie na wokandę sądu wraca sprawa znanej lekarki - Justyny M.- G., oskarżonej o przyjmowanie łapówek.
Justyna M.-G. była wiele lat temu zastępcą dyrektora suwalskiego szpitala i ordynatorem oddziału nefrologii. W 2012 roku prokuratura oskarżyła ją o przyjęcie w latach 1997-2003 10 łapówek od matki pacjentki i w 2011 - pięciu od innych osób.
Trzy lata później lekarkę sąd uniewinnił, uznając dowody za niewystarczające. Od tego rozstrzygnięcia odwołała się prokuratura. W 2015 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach zwrócił sprawę do I instancji. Tam, w czerwcu 2017 roku, lekarkę skazano m.in. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i oddanie matce pacjentki 3100 złotych.
Od tego wyroku odwołały się obie strony postępowania. W listopadzie ubiegłego roku sprawa trafiła więc na wokandę Sądu Okręgowego w Suwałkach. Ten uznał, że konieczne jest uzupełnienie materiałów.
To już się dokonało, więc można było wyznaczyć termin posiedzenia. Odbędzie się ono w przyszłym tygodniu. Nie jest wykluczone, że tego dnia zapadnie też wyrok.
Kilka lat temu oskarżono lekarkę o przyjmowanie łapówek od pacjentów. Sąd najpierw ją uniewinnił, ale prokuratura zaskarżyła wyrok.
Proces znanej suwalskiej lekarki rozpocznie się od początku.
Białostocka prokuratura składa apelację od wyroku uniewinniającego suwalską lekarkę.
Prokuratorskie zarzuty narażenia ona na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia pacjentki w ciąży - usłyszała lekarka z Sejn.
Przed Sadem Rejonowym w Suwałkach rozpoczął się dziś proces znanej suwalskiej lekarki Justyny M., oskarżonej o przyjmowanie łapówek. Decyzją sądu będzie się on toczył za zamkniętymi drzwiami.
Czy w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach dochodziło do korupcji w zamian za lepszą opiekę? Zdaniem białostockiej prokuratury w taki proceder zamieszana jest była ordynator placówki, która miała przyjmować łapówki od swoich pacjentów.
Była już ordynator Oddziału Nefrologii Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach usłyszała zarzut przyjmowania korzyści majątkowych od pacjentów i ich rodzin.
Suwalska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie odnalezionego pod koniec maja podsłuchu w jednym z gabinetów Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach.