Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Sprawa przycinki 72 drzew na prywatnej działce w Suwałkach wróci na wokandę sądu
Sąd okręgowy uchylił (29.04) wyrok sądu rejonowego i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Przypomnijmy, Edwin Gałkowski jesienią ubiegłego roku usłyszał wyrok nakazujący m.in. skrócenie kilkudziesięciu drzew i usunięcia kilku świerków rosnących wzdłuż jego płotu. Wnioskowała o to jego sąsiadka, która wybudowała na sąsiedniej działce dom. Twierdziła, że rosnące drzewa zaciemniają jej okna i podwórze. Mężczyzna otrzymał też zakaz sadzenia w przyszłości wysokich drzew przy granicy działki. Edwin Gałkowski odwołał się od tego wyroku a dwa tygodnie temu sąd okręgowy rozpatrywał złożoną przez niego apelację.
Wiadomo już, ze suwalski sąd rejonowy, będzie musiał raz jeszcze przeanalizować całą sprawę. Jak podkreślała sędzia sądu okręgowego Beata Sieczkowska, wyrok pierwszej instancji rażąco wkroczył w gwarantowaną konstytucyjnie ochronę prawa własności.
- To biegły jedynie, a nie sąd, byłby w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie czy drzewa, a jeśli tak to które konkretnie drzewa, blokują dopływ promieni słonecznych. Również dowolne pozostawały ustalenia sądu o określeniu wysokości przycięcia drzew na 220 centymetrów. Nałożone przez sąd rejonowy zakazy nasadzeń drzew lub innej wysokiej roślinności -wykraczają zdecydowanie poza żądanie pozwu, Powódka nie wnosiła o to na żadnym etapie sprawy.
Taki wyrok Edwin Gałkowski przyjął z dużą ulgą.
- Płaczę ze szczęścia, bo sędzia zobaczyła to co napisaliśmy w apelacji, że wyrok oparł się na gołosłownych wywodach. Jestem szczęśliwy i wierzę, że te drzewa zostaną.
Na ogłoszeniu wyroku zabrakło drugiej strony sporu.
Chodzi o sprawę suwalczanina Edwina Gałkowskiego, który w październiku ubiegłego roku usłyszał wyrok nakazujący skrócenie kilkudziesięciu drzew i usunięcia kilku świerków rosnących wzdłuż jego płotu.
Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Białymstoku uznał, że może umorzyć postępowanie dyscyplinarne. Mowa o sprawie lekarzy z Suwałk i Sejn, którzy są oskarżeni o przyczynienie się do śmierci znanego suwalskiego ginekologa.
To po raz drugi sprawdzają miejscy urzędnicy.