Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowscy radni spierają się o to, na co przeznaczyć wpływy z opłaty uzdrowiskowej
autor: Marcin Kapuściński
W Augustowie o połowę wzrośnie pobierana od turystów opłata uzdrowiskowa. Głosowanie w tej sprawie poprzedziła gorąca dwugodzinna dyskusja, bo radni spierali się, na co miasto powinno wydawać zarobione w ten sposób pieniądze.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Radna Aleksandra Sigillewska uważa, że skoro płacą ją osoby korzystające z obiektów położonych w strefie uzdrowiskowej, to należy przeznaczyć ją na rozwój atrakcji turystycznych.
Opłata wzrasta o prawie 50 proc., czyli będzie bliska maksymalnej stawki. Jaka jest jednak nasza infrastruktura dla kuracjuszy? Przez pięć lat powstała tylko ścieżka kinezyterapii za 70 tys. zł. Co z Parkiem Królewskim i tężnią? Proponowanie takiego podatku, przy tak słabej ofercie, wydaje mi się żartem z turystów.
Innego zdania jest radna Magdalena Śleszyńska.
Już tyle razy na tej sali padały słowa, że pierwszeństwo w tym mieście mają augustowianie. Pieniądze wydawane z opłaty uzdrowiskowej powinny służyć poprawie ich warunków życia. Bo właśnie przez to, iż mamy tu uzdrowisko, to jest nałożonych wiele różnych obostrzeń.
Od przyszłego roku turysta korzystający z noclegu w strefie uzdrowiskowej płacił więc będzie 6 zł dziennie. Miastu przynieść to może nawet 600 tys. zł rocznie.
Augustowianie dopytują, kiedy w końcu będą mogli korzystać z karty mieszkańca. Ma ona uprawniać do szeregu zniżek, a jej wprowadzenie władze miasta obiecały już kilka lat temu.
Mówił o tym podczas ostatniego posiedzenia komisji uzdrowiskowej zastępca dyrektora Zarządu Zlewni w Augustowie Ireneusz Majdak.