Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władze Suwałk będą szukały innej lokalizacji dla żłobka. Poradnia zostaje na Nowomiejskiej
autor: Marcin Kapuściński
Miał on powstać w obecnej siedzibie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Tak się nie stanie wskutek protestu pracowników tej placówki. Nie zgodzili się oni na przeniesienie do dużo mniejszej kamienicy przy ulicy Kościuszki 45.
Wczoraj (25.10) na posiedzeniu komisji oświaty i wychowania prezydent Czesław Renkiewicz przyznał rację pracownikom. Zaznaczył jednak, że wskazanie nowej siedziby żłobka nie będzie proste.
Trzeba zastanowić się, czy mamy taki budynek, w którym można go zorganizować. Wybudowanie od podstaw obiektu nie wchodzi w grę, bo to koszt nie 5 mln, ale 15 mln zł. Muszę podjąć nową decyzję w ciągu najbliższych dni. Poproszę też radnych o zastanowienie się i podpowiedzenie mi, co z tym fantem zrobić.
Z decyzji prezydenta zadowoleni są pracownicy poradni. Zwracają uwagę, że przystosowanie budynku przy ulicy Nowomiejskiej do potrzeb dzieci niepełnosprawnych trwało wiele lat.
W obecnych czasach, kiedy trwa kryzys psychiczny wśród dzieci i młodzieży, staramy się być na pierwszej linii frontu i wspierać rodziców. Mamy właściwie wyposażoną placówkę i funkcjonuje ona dobrze od wielu lat. Dlatego naprawdę jest nam bardzo trudno zrozumieć, dlaczego wspaniały pomysł utworzenia żłobka dzieje się kosztem naszej poradni. Nie uda się bowiem obecnych warunków odtworzyć w nowym miejscu. Żeby nawet nie wiem jaka kwota wchodziła w grę.
Ostateczne decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona w pierwszym tygodniu listopada na nadzwyczajnym posiedzeniu rady miejskiej.
Już ponad tysiąc osób poparło petycję w sprawie pozostawienia suwalskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w jej dotychczasowej siedzibie przy ulicy Nowomiejskiej. To odpowiedź na pomysł władz Suwałk, które chcą tam zrobić żłobek.
Rada pedagogiczna suwalskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej protestuje przeciwko planom przeniesienia ich siedziby do byłej galerii przy ulicy Kościuszki. Skarżą się, że ta kamienica jest ciasna i nawet po remoncie trudno będzie tam zapewnić właściwe warunki dla podopiecznych.
Wkrótce w jego skład wejdzie bowiem kolejny czwarty już obiekt. Opieką objętych zostanie niemal pół tysiąca dzieci.