Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Budynek po byłej szkole w Kuriankach na razie nie pójdzie pod młotek
autor: Marcin Kapuściński
Cześć mieszkańców gminy Raczki obawia się bowiem, że nowy właściciel mógłby stworzyć tam ośrodek dla nielegalnych imigrantów.
Wójt gminy Raczki Andrzej Szymulewski podkreśla, iż takie obawy wyraziło wiele osób. Dlatego chce poczekać, aż na szczeblu krajowym zapadnie ostateczna decyzja w sprawie unijnego mechanizmu relokacji.
Przed wybornymi parlamentarnymi nie podejmę takiej decyzji. Później zrobię to razem z mieszkańcami. Bo założymy, że powstanie tam na przykład hotel i ktoś sprowadzi tam migrantów. Nie mówię o osobach zza wschodniej granicy, ale z drugiej półkuli. Przyjechałoby ich na przykład 200 i wiadomo, jaka byłaby reakcja społeczeństwa.
Urząd gminy chce szczegółowo określić, na jaki cel miałby być wykorzystany nieużytkowany od kilkunastu lat obiekt.
Chcielibyśmy, aby pojawił się przedsiębiorca, który nie utrudniłby życia mieszkańcom. Jeżeli otworzyłby tam na przykład dyskotekę, to też na pewno byłyby skargi. Sprzedać jest łatwo, wystarczy wycenić i ogłosić przetarg. Ja jednak już jeden taki budynek sprzedałem w Żubrynku. Miałem wtedy duszę na ramieniu. Bo wszyscy już wtedy obawiali się, co tam będzie.
Dodajmy, że mieszkańcy wsi Kurianki chcieli, aby w byłej szkole powstał dom opieki dla seniorów. Utworzenie takiej placówki w innym miejscu planuje już jednak jeden z lokalnych przedsiębiorców.
Pytają o to mieszkańcy kilku wsi w gminie Raczki. Obawiają się, że obiekt budowany przez ich rodziców popadnie w całkowitą ruinę.