Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Rada ds. upamiętniania Obławy Augustowskiej nie zgadza się z decyzją IPN
autor: Marcin Kapuściński
IPN odrzucił bowiem jej wniosek o wznowienie śledztwa w sprawie sowieckiej zbrodni z lipca 1945 roku. Zdaniem gremium działającego przy Instytucie Pileckiego, śledczy tracą w ten sposób ostatni moment, aby zdobyć brakujące dowody i zeznania.
Na naszej antenie mówił o tym gość Studia Suwałki - przewodniczący rady oraz poseł Jarosław Zieliński.
Jestem bardzo rozczarowany. Tak jak wciąż jestem zaskoczony samą pierwotną decyzją, że prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej postanowili zawiesić to postępowanie. Stało się to w sytuacji, kiedy jeszcze wiele można uczynić. Nie można się z tym pogodzić. Trzeba w dalszym ciągu o to wnioskować. Ja zrobię to jako poseł. Podejmie się tego z pewnością również Instytut Pileckiego, którego szefowa Małgorzata Gawin podpisała się razem ze mną pod wnioskiem do IPN. Spotkamy się z prokuratorami i zaapelujemy o to, żeby ponownie podjąć sprawę.
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości, bezczynność IPN może sprawić, że bezpowrotnie utracona zostanie część materiału dowodowego.
Na co mamy czekać? Kiedy pojawi się lepsza sytuacja dla kontynuacji tego postępowania niż teraz? Już i tak jest za późno, a za kolejne lata już niczego nie będzie można zrobić. Dzisiaj można przesłuchać ostatnie żyjące jeszcze osoby. Choćby po stronie rodzin ofiar wciąż nie został przesłuchany ksiądz prałat Stanisław Wysocki. A żyją przecież członkowie rodzin polskich konfidentów, którzy brali udział w Obławie współdziałając z NKWD i Armia Czerwoną.
Decyzję o niewznowieniu śledztwa Instytut Pamięci Narodowej tłumaczy niemożnością przeprowadzenia kwerend w archiwach białoruskich i rosyjskich oraz brakiem możliwości poszukiwania miejsc, gdzie pochowano ofiary obławy.