Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mieszkańcy Filipowa mają problem z kawkami i wronami
autor: Marcin Kapuściński
Ptaki nie tylko zakłócają im spokój, ale też zanieczyszczają posesje odchodami.
Radny Edward Renkiewicz zwrócił uwagę, że wcześniej mieszkały one w parku, a po jego remoncie przeniosły się w okolice osiedla domów jednorodzinnych.
Mamy kłopot z kawkami na ulicy Kwiatowej. Rozpleniły się i nie można wyjść z domu. Krążą po niebie rano i wieczorem. Mieszkańcy skarżą się, że nie mogą pracować w ogródku i pielić, bo od razu z góry lecą na nich nieczystości. Jest jak w filmie Hitchcocka. W tej okolicy powstało dużo gniazd i przez to nie da się żyć. Może jakiś straszak zainstalować i zrobić z nimi porządek?
Jak mówi wójt Tomasz Rogowski, jeżeli nawet uda się rozwiązać problem, stanie się to dopiero za kilka miesięcy.
Jest kłopot, ponieważ mamy okres lęgowy i ptaki są pod ochroną. W okresie jesiennym można o tym pomyśleć i ze strażakami spróbować zlikwidować gniazda. Kiedyś kawki mieszkały w centrum, ale zostały tam poprzycinane drzewa. Dlatego przeniosły się w inną cześć wsi.
Przypomnijmy, że z podobnym kłopotem borykają się też mieszkańcy suwalskiej ulicy Szpitalnej. Tam problem ma być rozwiązany przy pomocy sokoła.
Wszystko przez to, że teren zielony pomiędzy ulicą Kościuszki i Noniewicza odchodami zanieczyszczają mieszkające tam wrony.
Taki pomysł na rozwiązanie dotkliwego problemu mają władze Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Mieszkańcy skarżą się na wrony, które zadomowiły się na drzewach przy byłych budynkach wojskowych znajdujących się na ulicy Pułaskiego w Suwałkach