Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy władze Suwałk zdecydują się na sprzedaż akcji Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej?
autor: Marcin Kapuściński
Pomysł sprzedaży akcji SSSE pojawił się podczas posiedzenia komisji finansowo-budżetowej, gdzie radni wyrazili zgodę na zbycie miejskich udziałów w Agencji Rozwoju Regionalnego ARES.
Prezydent Czesław Renkiewicz nie wykluczył, że taka sytuacja może mieć miejsce i w przypadku strefy.
- W SSSE w tym temacie na razie nic się nie dzieje. Ale nie wiem, czy również i tam nie powinniśmy spieniężyć naszych akcji. Bo na też dywidendę liczyć nie możemy. Kupić je może np. Ełk lub Gołdap, bo są to współzałożyciele strefy.
Prezes strefy Leszek Dec zwraca uwagę, że sprzedaż nie jest taka prosta, bo zgodę musi na nią wyrazić zgromadzenie akcjonariuszy. Jego zdaniem może to doprowadzić do tego, iż z nazwy spółki zniknie przymiotnik „suwalska”.
- Jest ona sprawą wtórną i możliwe, że dokonana zostałaby jej zmiana. Strefa zgodnie ze statutem taką posiada i gdyby akcjonariusze chcieli korekty, to by się ona dokonała. Pamiętajmy, iż pierwszeństwo w nabyciu mają udziałowcy, którzy już są w spółce. Jeżeli nie będą chcieli, to dopiero wtedy jest możliwość sprzedania akcji komuś z zewnątrz.
Przypomnijmy też, że miasto Suwałki posiada najmniej, bo około 12 proc. udziałów. Najwięcej ma ich Skarb Państwa, a w dalszej kolejności Ełk i Gołdap.
Liczą, że Urząd Marszałkowski w Białymstoku zapłaci za nie ponad milion złotych.