Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Kontrowersyjna wystawa zniknęła z galerii Chłodna 20.
autor: Marcin Kapuściński
To decyzja, jaką po naszej publikacji podjął dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury.
Ignacy Ołów nie chciał nagrać swojej odpowiedzi, ale w opublikowanym stanowisku przyznał, że ekspozycja może być odczytywana zbyt jednostronnie. Zgodę na nią wydano, bo artysta przesłał do Suwalskiego Ośrodka Kultury tylko część niewzbudzających żadnych zastrzeżeń dzieł. Na wernisażu w połowie października pojawiły się jednak dodatkowe elementy, które dla wielu osób okazały się bulwersujące.
Przewodniczący miejskiej komisji zajmującej się m.in. kulturą Bogdan Bezdziecki dziwi się, że władze ośrodka dostrzegły problem dopiero po nagłośnieniu sprawy.
- To jest słuszna, choć spóźniona decyzja, bo ekspozycja budziła bardzo duże kontrowersje. Samorządowe jednostki powinny troszeczkę baczniej przyglądać się temu, co i gdzie jest wystawiane. Nie chodzi tutaj bynajmniej o jakąkolwiek cenzurę, ale o jakość dzieł. Powinna być to kultura przez duże K, a nie prymitywna agitacja. Z pewnością miejskie placówki nie są odpowiednim miejscem do uprawiania polityki.
Przypomnijmy, że na wystawie „Camera Opresiva” popiersie lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego postawiono w jednym szeregu obok Władimira Putina oraz Kim Dzong Una. Natomiast w części ekspozycji artysta przypisał polskiemu bohaterowi - majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi "Łupaszce" odpowiedzialność za mord na litewskich cywilach.
Popiersie lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego postawiono tam w szeregu obok despotów - Władimira Putina oraz Kim Dzong Una i określono go jako „nieoficjalnego przywódcę Polski zmierzającego ku dyktatorskiej nirwanie”.