Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Dwie 18-latki trafiły do szpitala po groźnym wypadku, do jakiego doszło na trasie Suwałki-Raczki
autor: Marcin Kapuściński
Dziś (21.10) rano we wsi Bakaniuk kierowane przez młodą kobietę auto dachowało, rozbiło ogrodzenie ochronne i wpadło z mostu do rzeki.
Rzecznik suwalskiej policji komisarz Eliza Sawko podkreśla, że samochód został doszczętnie rozbity.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca toyotą jadąc od strony Raczek w kierunku Suwałk na łuku drogi najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków ruchu i straciła panowanie nad pojazdem. Zjechała na przeciwległy pas, a następnie na lewe pobocze. Po czym prawdopodobnie dachując uderzyła w betonowe ogrodzenie na moście i dalej ścinając konar drzewa nad rzeką wpadła do wody.
Ruch na trasie Suwałki-Raczki na razie odbywa się wahadłowo.
Wczoraj (12.10) we wsi Jankielówka dachował terenowy pojazd, którym jechali 50-letni kierowca i jego 72-letnia matka.
Mowa o obwodnicy Raczek, gdzie drogowcy najpierw planują zamontować zawieszony nad jezdnią znak ostrzegawczy, a później wybudować rondo.
Dziurawa, popękana i niebezpieczna - tak o drodze wojewódzkiej łączącej Raczki z Suwałkami mówią mieszkańcy okolicznych wsi. Jak zauważają, coraz częściej dochodzi tam do wypadków.