Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Na jednym z groźniejszych skrzyżowań na Suwalszczyźnie ma być bezpieczniej
autor: Marcin Kapuściński
Mowa o obwodnicy Raczek, gdzie drogowcy najpierw planują zamontować zawieszony nad jezdnią znak ostrzegawczy, a później wybudować rondo.
W tym miejscu droga powiatowa krzyżuje się z łącznikiem do trasy Via Balitca. W ostatnich latach zdarzyło się tam kilkanaście wypadków, a jeden z nich okazał się śmiertelny. Ostatnio znów doszło do dwóch groźnie wyglądających zdarzeń.
Tą trasą codziennie do pracy dojeżdża m.in. mieszkaniec Raczek Damian Rymarczyk.
Coś jest takiego w tym skrzyżowaniu, że kierowcy nie są w stanie stosować się do przepisów. Być może jest to spowodowane np. ukształtowaniem terenu. W tej chwili jest tam oznaczenie poziome, znaki „stop” oraz ograniczenie prędkości. Jak widać nie do końca to jednak działa. Niestety pomyłka kogoś, kto wymusi pierwszeństwo, bardzo dużo kosztuje. Cierpią wtedy osoby, które nie są niczemu winne. Często tak bywa.
Rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Rafał Malinowski uważa, że skrzyżowanie jest właściwe oznakowane. Jednak na wniosek policji i miejscowego wójta podjęte zostaną kolejne działania.
Doraźne działania z naszej strony w zasadzie zostały już wyczerpane. Oprócz znaku stop pojawiły się tzw. pasy wibracyjne. W tej chwili analizujemy, czy dodatkowo nie zainstalować na specjalnym wysięgniku nad jezdnią znaku „stop” . To najnowszy pomysł. Planujemy również modernizację tego skrzyżowania i budowę ronda. Zgłosiliśmy to do ogólnopolskiego „Planu redukcji liczby i skutków zdarzeń drogowych”. Zadanie będzie realizowane prawdopodobnie po 2024 roku.
Zawieszony nad jezdnią znak „stop” ma pojawić się najpóźniej w listopadzie.