Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Niedouczeni potomkowie chłopów folwarcznych - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
- To ma być impreza kulturalna, czy wiec polityczny? - zapytał mnie znajomy, mając na myśli organizowany za pieniądze suwalskich podatników festiwal "Wajda na nowo". No i zwrócił uwagę na listę gości. Praktycznie wszyscy z tych samych, antyrządowych ławek. I to z jednego z pierwszych rzędów.
Najbardziej znanym jest pewnie Jerzy Stuhr. Zasłynął m.in. ze stwierdzenia, że obecne rządy, to, podaję za "Rzeczpospolitą", zakłamanie i demoralizacja, a ludzie wspierający PiS są potomkami chłopów folwarcznych.
Wtórował mu kolejny gość suwalskiej imprezy - Olgierd Łukaszewicz. Tym razem cytat z "Super Expressu": "Polacy są niedouczeni, wystaje im słoma z butów, są megalomanami, mają problem z porozumiewaniem się z innymi".
W necie można też znaleźć taką wypowiedź innego gościa - Emilii Krakowskiej (cytat za reporterem "Wirtualnej Polski"): "Musicie coś z tą władzą zrobić. Walczcie. Oni muszą odejść. Przecież zamordowano nam prezydenta". W tym ostatnim przypadku chodziło o prezydenta Gdańska.
A przyjedzie także Andrzej Chyra. Cytat z portalu "NaTemat": "Jakąś formą wyrażenia niezgody na to, co dzieje w Polsce będzie mówienie, że jestem z Polski, zamiast przyznawania się do bycia Polakiem. W obecnej sytuacji wolę być Europejczykiem niż zaściankowym, zakompleksionym Polakiem".
No i na koniec Feliks Falk. W "Onecie" można znaleźć takie jego zdanie: "To, co się dzieje dzisiaj w Polsce przypomina mi atmosferę marca 1968 roku".
Znajomemu odpowiedziałem, że - po pierwsze - trudno, aby na festiwal związany z Andrzejem Wajdą, który sprzeciwiał się publicznie pochowaniu na Wawelu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przyjeżdżały inne osoby. Po drugie - władze Suwałk lubią wydawać pieniądze na tego typu przedsięwzięcia. A po trzecie - i tak dobrze, że nie zaprosili młodego Stuhra i Kurdej-Szatan.
No chyba nie zaprosili...