Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Jeżeli suwalczanie będą zużywać mniej energii cieplnej, to miejska kotłownia przyniesie niższe straty?
autor: Marcin Kapuściński
Taką receptę na obniżenie koszty ogrzewania prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przedstawił podczas posiedzenia komisji spraw społecznych i bezpieczeństwa.
Zdaniem szefa spółki komunalnej - Michała Buczyńskiego, działania jego instytucji to za mało, aby zrekompensować rosnące wydatki na opał oraz opłatę klimatyczną.
Po stronie naszych odbiorców muszą być podejmowane działania związane ze zminimalizowaniem zużycia. Cała nasza debata publiczna na temat transformacji energetycznej jest jednobiegunowa i kładzie nacisk na wytwórców. Wymaga się od nas, abyśmy produkowali ją bardziej efektywnie. Ale już z naszymi klientami nie mówi się o tym, że ciepło powinno być wykorzystywane w sposób racjonalny. Remedium na wzrost kosztów ogrzewania powinno być zmniejszenie zużycia.
Prezes Buczyński zwraca uwagę, że niektóre posesje pobierają więcej ciepła niż powinny. Zapobiec temu mogłaby np. termomodernizacja.
Obecnie oddawane do użytkowania budynki powinny mieć zapotrzebowanie na energię na poziomie 70 kWh na metr rocznie. A średnia wszystkich klientów naszego przedsiębiorstwa to 150 kWh. Mamy więc takich, co są poniżej tego poziomu, ale i tych co przekraczają 200, a nawet i 300 kWh. Oni, biorąc pod uwagę wysokie ceny energii, wkrótce będą mieli spore problemy finansowe.
Od czerwca w Suwałkach cena ogrzewania wrośnie średnio o 3 proc. Prezes PEC zapowiada jednak, że kolejna podwyżka będzie jesienią i może wynieść ponad 30 proc.
Jeżeli miejska spółka będzie chciała korzystać z polskiego węgla, musi wydać nawet kilka milionów na kruszarkę do tego typu opału.
W drugiej połowie roku mieszkańcy Suwałk za energię cieplną mogą zapłacić nawet jedną trzecią więcej niż obecnie.
Zaapelował o to poseł Jarosław Zieliński. Uważa on, że w obliczu ataku na Ukrainę bojkot produktów zza wschodniej granicy jest niezbędny.